Wojna na pograniczu izraelsko-libańskim?
Premier Izraela Ehud Olmert
określił jako "akt wojny" ze strony Libanu środowy atak szyickiego
Hezbollahu na izraelskie pogranicze. Szef rządu Izraela
zapowiedział jednocześnie zdecydowane działania odwetowe. Podczas wymiany ognia na granicy izraelsko-libańskiej zginęło kilku żołnierzy armii izraelskiej, a dwóch zostało porwanych.
12.07.2006 | aktual.: 12.07.2006 13:23
Jest to akt wojny ze strony państwa Liban przeciwko państwa Izrael na jego suwerennym terytorium - powiedział Olmert.
Odpowiadamy już z pełną siłą. Rząd zbierze się wieczorem, by zadecydować o dalszej wojskowej odpowiedzi Izraelskich Sił Obronnych - zaznaczył Olmert, grożąc bardzo bolesną i dalekosiężną akcją.
Siedmiu izraelskich żołnierzy zginęło w przeprowadzonym rano z południowego Libanu ataku Hezbollahu - podała katarska telewizja Al-Dżazira. Inne źródła mówią o 3 zabitych i siedmiu rannych Izraelczykach.
Hezbollah uprowadził też dwu żołnierzy izraelskich. Po stronie libańskiej w akcji odwetowej Izraela śmierć poniosło dwu libańskich cywilów.
Izrael wysłał też na terytorium Libanu misję poszukiwawczą, w której - jak podała agencja Reutera - uczestniczy duża grupa żołnierzy, wspieranych przez śmigłowce.
W zamian za zwolnienie Izraelczyków Hezbollah zażądał - w oświadczeniu, opublikowanym w Bejrucie - uwolnienia przez Izrael "więźniów i osoby zatrzymane" w tym kraju.
Do granicznej wymiany ognia doszło po wystrzeleniu rano przez Hezbollah - Partię Boga - dwu pocisków rakietowych w kierunku Izraela. W odwecie Izrael przeprowadził nalot na cele w południowym Libanie, powodując ofiary wśród cywilnych mieszkańców południowej części Libanu. Zniszczono też trzy mosty.
Władze izraelskie nakazały mieszkańcom miast na pograniczu z Libanem udanie się do schronów.
Jak podała izraelska telewizja, podjęto też decyzję o mobilizowaniu przez armię rezerwistów. Zdaniem agencji Reutera, może to zapowiadać izraelską kampanię na bardzo dużą skalę.
Szef resortu obrony Izraela Amir Perec ostrzegł też, że to rząd Libanu ponosić będzie bezpośrednią odpowiedzialność za los dwu porwanych izraelskich żołnierzy. Ostrzegł, że w celu uwolnienia żołnierzy i uspokojenia sytuacji na pograniczu, Izrael może zastosować wszelkie środki, jakie uzna za stosowne i armia otrzymała takie instrukcje.
Na granicy izraelsko-libańskiej często dochodzi do incydentów zbrojnych pomiędzy armią Izraela a radykalnym ugrupowaniem Hezbollahu, kontrolującym w praktyce rejon południowego Libanu, skąd wojska izraelskie wycofały się po latach okupacji w maju 2000 roku.