Wniosek o uchylenie immunitetu Pęczakowi podpisany
Minister sprawiedliwości Marek Sadowski podpisał wniosek łódzkiej prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi Andrzejowi Pęczakowi. Prokuratura Apelacyjna w Łodzi chce mu postawić zarzuty w związku ze śledztwem w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w latach 1999-2000. Tymczasem Pęczak zrezygnował z pełnienia sejmowych funkcji i zawiesił członkostwo w SLD.
08.07.2004 | aktual.: 08.07.2004 11:32
O podpisaniu wniosku poinformował minister Sadowski. Wniosek trafi teraz do marszałka Sejmu.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo od ponad trzech lat. Pęczakowi, który w środę postanowił zawiesić swoje członkostwo w SLD, zamierza postawić zarzuty: niegospodarności oraz wyrządzenia w wyniku przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez współdziałające z nim osoby szkody na ponad 42 mln zł w mieniu w WFOŚ.
Zdaniem prokuratury, poseł wyłudził również na szkodę jednej ze spółek-córek funduszu co najmniej 40 tys. zł i podżegał do wyłudzenia na szkodę WFOŚ kwoty co najmniej 3,5 tys. zł. Prokuratura chce też przedstawić mu zarzut działania na szkodę interesu publicznego.
W przesłanym mediom oświadczeniu Andrzej Pęczak napisał, że o stawianych mu zarzutach dowiedział się z gazet, a wypowiedzi rzecznika łódzkiej prokuratury uniemożliwiają mu sprawowanie mandatu poselskiego. Poseł SLD twierdzi, że do tej pory nie mógł się zapoznać z uzasadnieniem wniosku o uchylenie mu immunitetu. "Medialna nagonka sycona kontrolowanymi przeciekami dotyczącymi postępowania prokuratorskiego uniemożliwia mi rzetelną zagwarantowaną przez konstytucję obronę" - napisał Pęczak.
Dlatego - jak napisał - w takiej sytuacji musi zrezygnować z funkcji sejmowych i zwiesić swoje członkostwo w SLD "w nadziei, że po podjęciu tych decyzji, jako obywatel RP uzyska szansę przestrzegania wobec jego osoby konstytucyjnych norm gwarantujących mu prawo do obrony".