PolskaWniosek o samorozwiązanie Sejmu do 6 kwietnia

Wniosek o samorozwiązanie Sejmu do 6 kwietnia

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił na konwencji PiS w Warszawie, że pakt stabilizacyjny z LPR i Samoobroną "zawodzi" i dlatego, jak poinformował, jego ugrupowanie złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu. PiS chce, by wybory parlamentarne odbyły się przed zaplanowaną na koniec maja pielgrzymką papieża Benedykta XVI do Polski.

19.03.2006 | aktual.: 19.03.2006 20:30

Na niedzielnej konferencji prasowej J.Kaczyński poinformował, że wniosek zostanie złożony w najbliższym tygodniu i że jego klub chce przeprowadzić głosowanie nie później niż 6 kwietnia.

Podczas sobotniej konwencji PiS J.Kaczyński wezwał do poparcia wniosku szefa PO Donalda Tuska, aby "kierując się zdrowym rozsądkiem, przyzwoitością, honorem przyjął wyzwanie PiS".

PiS podejmie "walkę na noże"

Jak powiedział, jeśli Tusk uważa, że rząd rządzi źle, to niech PO zdecyduje się na wybory. Zaznaczył, że PiS chce kampanii merytorycznej. Dodał jednak, że jeśli jego partia zostanie zmuszona, to "podejmie walkę na noże".

Zdaniem obecnego na konwencji premiera Kazimierza Marcinkiewicza, propozycja złożenia wniosku jest "bardzo uczciwa i dobra" w sytuacji, gdy toczy się "spór o wiele najważniejszych dla rozwoju kraju spraw.

Na pytanie, czy jeśli wniosek nie uzyska większości, poda się do dymisji, premier odarł: "Mamy dobry rząd".

Marszałek Marek Jurek poinformował w sobotę, że wniosek mógłby być głosowany na najbliższym posiedzeniu Sejmu, planowanym na 22- 24 marca.

Zgodnie z art. 98 Konstytucji, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów (czyli musi ją poprzeć 307 posłów).

SLD poprze wniosek PiS

Poparcie dla wniosku zapowiedziało jedynie SLD. Przeciw wcześniejszemu rozwiązaniu parlamentu opowiada się PO, Samoobrona, LPR i PSL.

Szef PO Donald Tusk powiedział w niedzielę, że dla jego partii majowe wybory są nie do przyjęcia. Zaznaczył, że warunkiem rozmowy o wcześniejszych wyborach jest zmiana ordynacji wyborczej oraz połączenie ich z jesiennymi wyborami samorządowymi.

Jednak na to nie chce się zgodzić PiS. Nie ma możliwości zmiany ordynacji na większościową bez zmiany konstytucji. To jest propozycja, którą nazywa się zaporową, o której wiadomo, że nie może być przyjęta - podkreślił Kaczyński.

Nie zgodził się również na łączenie wyborów parlamentarnych z samorządowymi, ponieważ - jak powiedział - spowodowałoby to ogromne zamieszanie.

Szef PiS ponownie zaapelował do PO o poparcie tego wniosku. My złożymy ten wniosek i będziemy czekali na głosowanie - podkreślił. Według niego, w momencie odrzucenia tego wniosku "PO straci moralne prawo do mówienia czegokolwiek o rządzie, poza jego popieraniem, czego się raczej nie spodziewamy".

Jednocześnie J.Kaczyński uważa, że PO nie zgadzając się na majowy termin wyborów parlamentarnych albo boi się wyborców, albo ma jeszcze jakieś inne cele.

Pytany, co się stanie, gdyby wniosek został odrzucony, prezes PiS odpowiedział: Jeżeli nie będzie wyborów (...) to wtedy będziemy dążyli do rozwiązania na cztery lata. Nie sprecyzował o jakie rozwiązanie chodzi.

Kilka godzin wcześniej eurodeputowany PiS Adam Bielan powiedział, że gdyby wniosek o samorozwiązanie Sejmu upadł, to alternatywą będzie utworzenie koalicji rządowej.

Rząd większościowy z Samoobroną?

Szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w niedzielę w Gdańsku, że jeśli wniosek o samorozwiązanie Sejmu nie zostanie przyjęty, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie powstanie rządu większościowego. Może to być rząd PiS, nasza partia. LPR, PSL jeszcze jest... - podkreślił Lepper.

Zdaniem prezesa PSL Waldemara Pawlaka, w obecnej sytuacji dobrym rozwiązaniem byłoby utworzenie przez PiS koalicji rządowej. Dodał, że PSL byłoby zainteresowane wejściem do takiej koalicji.

Jak powiedział w niedzielę, możliwe są dwa scenariusze - przebudowa obecnego układu parlamentarnego w koalicję rządową PiS, Samoobrony, LPR z ewentualną obecnością PSL. Drugi scenariusz to ewentualne wejście PSL do koalicji PiS, lub części PiS, i PO.

Szef PSL zaproponował liderom partii i klubów parlamentarnych spotkanie, które pozwoliłoby ustalić "najlepszy scenariusz w obecnej sytuacji".

Stanowisko w sprawie propozycji PiS Rada Polityczna LPR ma zająć we wtorek. Szef LPR Roman Giertych zapowiedział w sobotę i ponowił w niedzielę, że Liga Polskich Rodzin będzie przeciwna wnioskowi PiS. Wniosek taki oznacza wypowiedzenie paktu stabilizacyjnego, zawiązanego na 12 miesięcy - uważa lider LPR.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)