Włoski rząd gwarantuje bezpieczeństwo na stadionach
Zagwarantowanie bezpieczeństwa na stadionach we
Włoszech to cel przyjętego przez rząd Romano
Prodiego dekretu o nadzwyczajnych środkach walki z chuligaństwem i
aktami przemocy. Rozporządzenie jest reakcją na krwawe zajścia,
wywołane w piątek przez pseudokibiców w Katanii na Sycylii, w
których zginął policjant.
07.02.2007 | aktual.: 07.02.2007 22:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa rodzinom, kibicom, ale także funkcjonariuszom sił porządkowych - powiedziała na konferencji prasowej po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu minister sportu Giovanna Melandri.
Dekret przewiduje możliwość zatrzymania sprawcy przemocy nawet po 48 godzinach od zamieszek; do tej pory można było to uczynić w ciągu 36 godzin. Rząd postanowił, że wszystkich norm bezpieczeństwa muszą przestrzegać stadiony, na których są miejsca dla ponad 7500 widzów - dotychczas wymóg obowiązywał stadiony, gdzie jest powyżej 10 tysięcy miejsc. Wszystkie obiekty, gdzie normy te nie są przestrzegane, mają zgodnie z decyzją rządu pozostać zamknięte do skutku. Mecze będą na nich rozgrywane bez udziału kibiców.
Ponadto dekret wprowadza zakaz wnoszenia na trybuny rac oraz petard, i to nie tylko w dniu meczu, ale także na 24 godziny przed jego rozpoczęciem. Wprowadzono również surowy zakaz sprzedaży biletów zbiorowych na mecze wyjazdowe. Poza tym na komputerowe listy osób nie mających prawa wstępu na stadion za udział w incydentach i starciach wpisywani będą od tej pory także nieletni.
Kolejny punkt dekretu przewiduje zakaz utrzymywania wszelkich relacji ekonomicznych między klubami a zorganizowanymi grupami kibiców.
W pierwszych komentarzach podkreśla się, że wprowadzone normy są drakońskie i bezprecedensowe.
Kto kocha piłkę nożną, zaakceptuje ten dekret. Kto nie kocha piłki i do tej pory robił wszystko, by ją zniszczyć, na pewno mu się sprzeciwi - oświadczył minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato.
Słowa szefa MSW są wyraźną aluzją do stanowiska zdecydowanej większości prezesów klubów piłkarskich, którzy gorączkowo protestują przeciwko konieczności rozgrywania meczów na pustych stadionach.
Warto przy okazji zauważyć, że zamknięty pozostanie słynny stadion San Siro w Mediolanie, na którym grają kluby Milan i Inter.
Sylwia Wysocka