ŚwiatWłoski kardynał krytykuje encyklikę o antykoncepcji

Włoski kardynał krytykuje encyklikę o antykoncepcji

Encyklika Pawła VI "Humanae vitae", poświęcona między innymi stanowisku Kościoła wobec kwestii regulacji narodzeń i sztucznej antykoncepcji, wywołała wiele szkód - taką opinię wyraził emerytowany arcybiskup Mediolanu kardynał Carlo Maria Martini. Słowa kardynała, uważanego za pierwszoplanową postać postępowych kręgów w Kościele katolickim, przytacza w sobotę dziennik "La Repubblica".

Włoski kardynał krytykuje encyklikę o antykoncepcji
Źródło zdjęć: © AFP

04.10.2008 | aktual.: 04.10.2008 17:21

Zdaniem 81-letniego hierarchy, uważanego niegdyś za kandydata na papieża, zbyt wiele zakazów powoduje, że wierni oddalają się od Kościoła i za to Kościół powinien przeprosić.

W cytowanej przez włoską gazetę książce, wywiadzie-rzece pod tytułem "Nocne rozmowy w Jerozolimie", kardynał Martini powiedział, że nie możemy zostawić młodych ludzi samym sobie. "Mają oni prawo do słów wyjaśnienia na temat cielesności, małżeństwa, rodziny. Szukajmy drogi, by w najbardziej precyzyjny sposób mówić o małżeństwie, kontroli narodzeń, sztucznym zapłodnieniu i antykoncepcji" - dodał.

Znakiem wielkości byłoby, gdyby ktoś byłby zdolny przyznać się do błędów i własnego ograniczenia poglądów "Najsmutniejszą rzeczą jest to, że encyklika "Humanae vitae" jest współodpowiedzialna za to, że wielu nie traktuje już serio Kościoła jako rozmówcy czy jako nauczyciela" - oświadczył abp Martini. "Przede wszystkim młodzież w naszych krajach zachodnich w ogóle nie myśli już o tym, by zwrócić się do reprezentantów Kościoła w kwestiach, dotyczących planowania rodziny czy seksualności" - zauważył.

Możliwe jest nowe spojrzenie Kościoła na kwestie dotyczące rodziny?

W książce kardynał Martini, uważany na ostatnim konklawe za kontrkandydata kardynała Josepha Ratzingera, dał wyraźnie do zrozumienia, że wzorem "mea culpa" Jana Pawła II za grzechy przeszłości, Kościół powinien także przeprosić za błędy i surowość stanowiska w delikatnych kwestiach rodziny.

"Znakiem wielkości i samoświadomości byłoby, gdyby ktoś byłby zdolny przyznać się do błędów i własnego ograniczenia poglądów" - stwierdził kardynał Carlo Maria Martini. Wyraził też przekonanie, że obecnie możliwe jest "nowe spojrzenie" Kościoła.

Włoska gazeta zwraca uwagę na to, że kardynał Martini, wybitny biblista i wielki autorytet, może pozwolić sobie na to, by mówić otwarcie o kwestiach, które kościelna hierarchia uważa za tematy tabu.

Słowa kardynała Martiniego przytoczono zaledwie dzień po ogłoszeniu listu Benedykta XVI na temat encykliki "Humanae vitae". Papież napisał w nim, że wielu wiernych ma kłopoty ze zrozumieniem stanowiska Kościoła wobec antykoncepcji. Jednocześnie zaznaczył, że encyklika Pawła VI jest "sednem nauczania" w tej kwestii.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)