ŚwiatWłoska prasa oburzona przekleństwami Berlusconiego

Włoska prasa oburzona przekleństwami Berlusconiego

Premier Włoch Silvio Berlusconi obraził elektorat
- piszą największe włoskie gazety w obszernych
komentarzach do wtorkowej wypowiedzi szefa rządu. Na pięć
dni przed wyborami nazwał on wyborców lewicy "fiutami" używając
wyjątkowo wulgarnego włoskiego słowa "coglioni".

Włoska prasa oburzona przekleństwami Berlusconiego
Źródło zdjęć: © AFP

Jak informuje dziennik "Corriere della Sera", jedno ze stowarzyszeń katolickich zapowiedziało skierowanie sprawy do sądu przeciwko premierowi.

Lewicowa "La Repubblica" zauważa, że "wieczorne dzienniki telewizyjne rozpoczynające się od tego przekleństwa, wykrzyczanego na cały głos, pozwoliły Włochom w porze kolacji poznać, co naprawdę myśli Berlusconi". Według publicysty dziennika "słowo to, użyte w publicznym przemówieniu, to znak dzikiej witalności i rozpaczliwego upadku Berlusconiego".

"Corriere della Sera" sporządził listę śmiałych powiedzonek i gaf, popełnionych przez Berlusconiego w ostatnich latach. Przypomina się, że szef rządu na forum Parlamentu Europejskiego zaproponował niemieckiemu eurodeputowanemu rolę kapo w filmie o obozie koncentracyjnym, a następnie jeszcze bardziej się pogrążył dodając, że "we Włoszech od lat krążą anegdoty o Holokauście, bo Włosi potrafią śmiać się z tragedii". Przy innej okazji Berlusconi wychwalał się, że grał playboya przed prezydent Finlandii, by przekonać ją do ulokowania w Parmie, a nie w Helsinkach, siedziby jednej z unijnych agend. Na liście znajdują się również liczne użyte podczas publicznych spotkań przekleństwa włącznie z tymi najbardziej ordynarnymi.

"Corriere della Sera" informuje o natychmiastowej reakcji zwolenników lewicy na wulgaryzm premiera: już kilka godzin później umówili się oni przez Internet na manifestację na jednym z rzymskich placów, podczas której trzymali transparenty z napisem "Jestem fiutem". W krótkim czasie powstały dziesiątki tak nazwanych stron internetowych.

"La Stampa" pisząc o bezprecedensowym ataku szefa rządu na wyborców lewicy przytacza opinie o tym, że "sen Berlusconiego już się skończył".

Gafę próbuje zlekceważyć wydawany przez brata Berlusconiego dziennik "Il Giornale", który ten - jak to ujmuje - żart obraca przeciwko oburzonej centrolewicowej opozycji. Według gazety lewica "rozdmuchała" tę wypowiedź, by nie odnosić się do zgłoszonej przez premiera propozycji zniesienia komunalnego podatku od nieruchomości za pierwsze mieszkanie.

Jedyną gazetą, która chwali szefa rządu za to, co powiedział, jest prawicowe "Libero". Zdaniem jego redaktora naczelnego, wyborcy lewicy głosujący przeciwko swoim interesom zasługują na taki wulgarny epitet.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)