Włodzimierz Czarzasty: złotym dzieckiem lewicy nie byłem
Złotym dzieckiem lewicy pewnie nie byłem, natomiast generalnie byłem i jestem związany z tą formacją i wielu zresztą i to miało do mnie pretensje, wielu mówiło po co mówisz o tym w czasie kiedy ta formacja jedzie w dół. Ja zawsze głosowałem na lewicę i będę głosował na lewicę, ma 6 procent, może kiedyś będzie miała 10, a może teraz jest taki czas, że przez kilka lat będzie miała 6. Zostanę przy swoich poglądach - powiedział Włodzimierz Czarzasty w "Salonie Politycznym Trójki".
27.09.2004 11:15
Jolanta Pieńkowska: W piątek sejm zadecydował, że końcowym raportem komisji śledczej badającej sprawę Rywina będzie raport posła Zbigniewa Ziobro i z tego raportu wynika, że jednym z członków grupy trzymającej władzę jest Włodzimierz Czarzasty, dalej ma pan dobre samopoczucie?
Włodzimierz Czarzasty: Nie mam złego, dlatego, że poza tym ten raport mówi o tym, że w te gre korupcyjną jest wmieszana Gazeta Wyborcza, że winny jest prezydent Rzeczypospolitej, że winny jest premier.
Jolanta Pieńkowska: Innymi słowy jest pan w dobrym towarzystwie?
Włodzimierz Czarzasty: Innymi słowy ten raport jest po prostu absurdem.
Jolanta Pieńkowska: I to jest tak, że w sprawie Rywina nie ma pan nic do zarzucenia?
Włodzimierz Czarzasty: Wie pani w sprawie Rywina to nie mam sobie naprawdę nic do zarzucenia. Natomiast w sprawie konstrukcji ustawy, to pewnie kilka rzeczy bym robił lepiej. Ja przy ustawie zawsze pracowałem i moim zdaniem słusznie pracowałem, bo to co się dzieje na rynku to znaczy wychodzenie mediów prywatnych za granicę, porządki w telewizji, brak przepisów antykoncentracyjnych, opanowanie za chwilę mediów prywatnych przez kapitał zagraniczny to jest wszystko to z czym walczyłem i powiem pani szczerze, będę walczył dalej. Jestem zdecydowany na działalność polityczną, która doprowadzi do tego, by w tej sferze był jakikolwiek ład.
Jolanta Pieńkowska: A nie ma pan wrażenia, że po tej aferze Włodzimierz Czarzasty nie będzie już tak dużo mógł jak z czasów sprzed afery.
Włodzimierz Czarzasty: To na pewno tak, tak jak prezydent Kwaśniewski nie będzie mógł tak wiele jak mógł przed aferą. Tak jak Gazeta Wyborcza nie będzie już miała takiego kursu na giełdzie i takiej wiarygodności jak przed aferą, tak jak redaktor Adam Michnik nie będzie wzorcem jak przed aferą. Po prostu ta afera wiele rzeczy zmieniła.
Jolanta Pieńkowska: Ale ja pytam o Włodzimierza Czarzastego, a nie prezydenta, Adama Michnika, czy Gazetę Wyborczą.
Włodzimierz Czarzasty: Nie wiem jak to będzie, jeśli chodzi o mnie to jestem osobą mocno związaną z lewicą. Zawsze mówię, ta lewica, czy ona ma sześć procent, czy 40, jest osobą o silnym charakterze, myślę, że będę walczył, a co będzie to zobaczymy, na pewno nie jestem już sekretarzem.
Jolanta Pieńkowska: A nie ma pan takiego wrażenia, że mit dziecka lewicy, bo tak się mówiło o Włodziemrzu Czarzastym, przez tę aferę prysł.
Włodzimierz Czarzasty: Bo to jest tak jak się przesadza w każdą stronę.
Jolanta Pieńkowska: Znaczy pan nie był złotym dzieckiem lewicy.
Włodzimierz Czarzasty: Złotym dzieckiem lewicy pewnie nie byłem, natomiast generalnie byłem i jestem związany z tą formacją i wielu zresztą i to miało do mnie pretensje, wielu mówiło po co mówisz o tym w czasie kiedy ta formacja jedzie w dół. Ja zawsze głosowałem na lewicę i będę głosował na lewicę, ma 6 procent, może kiedyś będzie miała 10, a może teraz jest taki czas, że przez kilka lat będzie miała 6. Zostanę przy swoich poglądach.
Jolanta Pieńkowska: A bierze pan pod uwagę, że z tego mogą wyniknąć konsekwencje po wyborach, bo prokuratura moze uznać, że Włodzimierz Czarasty mieszał w aferze Rywina.
Włodzimierz Czarzasty: Proszę pani...
Jolanta Pieńkowska: Włodzimierz Czarzasty zagląda do kartek
Włodzimierz Czarzasty: Tak, to jest mowa końcowa prokurator Katarzyny Kwiatkowskiej i oto zdanie - w ocenie prokuratury brak jest bezpośrednich dowodów oraz dowodów z poszlak, pozwalających na przyjęcie istnienia grupy trzymającej władzę w określonym personalnie składzie, jaki na istnienie grupy sugerowanym przez komisję, czyli Miller, Jakubowska, Czarzasty, Kwiatkowski. W związku z tym dopóki będą w Polsce sprawiedliwość wymierzały prokuratura i sąd, a nie PiS to ja jestem spokojny.
Jolanta Pieńkowska: A ja zapytałam pana, czy nie bierze pan pod uwagę tego, że po wyborach ta sytuacja może się zmienić.
Włodzimierz Czarzasty: Ja nie wierzę w to, że po wyborach prokuratura po prostu pójdzie w zupełnie inną stronę, bo jeśli tak jest to ja w naszym kraju mam jeszcze wiele do zrobienia.
Jolanta Pieńkowska: Pytam o to, bo po głosowaniu i Zbigniew Ziobro i Jan Rokita mówili, że sprawcy nie umnką karze, ale nie ma co tego robić w tym sejmie, czy z tym ministrem sprawiedliwości, czy rządem.
Włodzimierz Czarzasty: To dowód na to, że jak polityka zaczyna wymierzać sprawiedliwość to rozsądek wychodzi tylnymi drzwiami. Co to znaczy w innym sjemie, a jak ten sejm nie da rady, będzie pan Rokita z panem Ziobrą czekał na następny sejm. Jest prokuratura i jest sejm, proszę czekać, że do tego momentu się uprawomocni wyrok sądu, który w tej sprawie ma jasne stanowisko.
Jolanta Pieńkowska: Tylko pamiętajmy, że prokuratura złożyła apelację od tego wyroku.
Włodzimierz Czarzasty: Tylko nie apelację idącą w kierunku, że pan Czarzasty, pan Kwiatkowski, pani Jakubowska, pan Miller są winni.
Jolanta Pieńkowska: Pan cytował prokurator Kwiatkowską, ja zacytuję prokuratora Olejnika, który mówił, że cały czas badany jest wątek składania fałszywych zeznań przez niektórych świadków.
Włodzimierz Czarzasty: I dobrze i trzeba badać i uważam, że wszystkie sprawy związane z niejasnościami powinny być przebadane. Ja pani przeczytam takie zdanie, króciótkie i ciekawe czy wie pani kto to powiedział. Pytamy co nie stanowiłoby porazki wymiaru sprawiedliwości, wyrok taki który życzyłaby sobie Gazeta Wyborcza, oparta na hipotezach, przypuszczeniach, bez względu na podstawowe zasady postepowania karnego, czy też wyrok na określone zamówienie polityczne, tylko dlatego, że tak chce Gazeta Wyborcza. Wie pan kto tak powiedział?
Jolanta Pieńkowska: Nie.
Włodzimierz Czarzasty: To powiedział sędzia Celej, szef składu orzekającego, w związku z tym bez względu na to co mówi pan Rokita, a mnie się nie podoba to co mówi pan Rokita, nie dlatego, że włącza moje zacne nazwisko do tego, tylko w ogóle nie podoba mi się prywatyzacja mediów publicznych, którą głosi, nie podoba mi się likwidacja abonamentu, nie podobają mi się tego typu rzeczy w związku z tym tutaj jest jest gra polityczna i w kategoriach gry poitycznej pan Rokita z panem Ziobro absolutne zwycięstwo.
Przeczytaj cały wywiad