- Nie pamiętam w ostatnich kilkudziesięciu latach sytuacji, żeby najwyżsi rangą dowódcy armii odchodzili z wojska w taki sposób - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz w programie #dzieńdobry WP. - To jest głos rozpaczliwego protestu, wyrażony w takiej formie - dodał były premier.
A czy w związku z tym, Polska jest dziś krajem bezpiecznym? - Kiedy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę, na Krym, powiedziałem, że czuję się bardziej zagrożony, niż kiedykolwiek do tej pory w swoim życiu. Od tamtej pory niewiele się zmieniło w tej kwestii- stwierdził Cimoszewicz.
- Sytuacja jest niestety, znacznie bardziej ryzykowna, niż przez kilkadziesiąt lat wcześniej - dodał gość #dzieńdobryWP.