Włochy walczą o ocalenie narodowych linii lotniczych Alitalia
We Włoszech nie ustają starania o ocalenie przed bankructwem linii lotniczych Alitalia. Wśród zaangażowanych w nie osób, nie wyłączając premiera Silvio Berlusconiego, daje się zauważyć pewien optymizm.
24.09.2008 | aktual.: 24.09.2008 06:54
Premier Berlusconi spodziewany był w Nowym Jorku, na sesji zgromadzenia ogólnego ONZ. Zrezygnował z wyjazdu i chce w Rzymie osobiście nadzorować posunięcia, które zadecydują o losie linii lotniczych. Po rozmowach z niedoszłym nabywcą Alitalii - grupą prywatnych inwestorów, którzy w ubiegłym tygodniu wycofali swoją ofertę, nie rozwiązując jednak spółki pod nazwą Włoskie towarzystwo lotnicze - szef włoskiego rządu wyraził nadzieję, że znajdzie się rozwiązanie i Włochy będą miały nadal narodowego przewoźnika.
Być może do grupy inwestorów przyłączy się zagraniczny partner - Air France albo Lufthansa - co zadowoliłoby włoskich pilotów nie przekonanych do nowych właścicieli. Jak ujawnił komisarz Alitalii, są już pierwsze reakcje na jego poniedziałkowy apel do potencjalnych nabywców całości lub niektórych tylko jej sektorów.
Termin składania zgłoszeń upływa 30 września.