Włochy: Szeherezada Putina odbiła od brzegu. Nowe doniesienia zaskakują

Włoski rząd, który w zeszłym roku przejął, w ramach zachodnich sankcji, wart 700 milionów dolarów superjacht Szeherezada, ugiął się i zezwolił tajemniczemu posiadaczowi na przeprowadzenie prac remontowych. Naprawy trwały na nadbrzeżu włoskiego portu Marina di Carrara w Toskanii.

Superjacht Szecherezada
Superjacht Szecherezada
Źródło zdjęć: © PAP | IPA/ABACA

O budzącej wątpliwości sprawie poinformował "Financial Times". Gazecie nie udało się jednak ustalić, dlaczego włoski rząd zgodził się udostępnić zarekwirowaną własność anonimowemu zarządcy tym gigantycznym majątkiem.

To zastanawiający zwrot akcji w sprawie postawy zachodnich państw, wobec majątku Władimira Putina i oligarchów rosyjskich dysponujących niewyobrażalnymi zasobami finansowymi i luksusowymi dobrami. Miały one być im odbierane w ramach światowej reakcji na bezprecedensowy najazd na sąsiada. W rezultacie nikt jeszcze nie był świadkiem puszczenia z torbami bogacza z otoczenia Kremla; plan doprowadzenia do spektakularnych upadków finansowych w Rosji nie udał się Zachodowi.

Luksusowy jacht Szeherezada został naprawiony w porcie, mimo że włoski rząd przejął go wiosną ubiegłego roku w związku z unijnymi sankcjami. Mimo to właścicielowi statku pozwolono kontynuować jego konserwację.

"Financial Times" ustalił jedynie, że za renowację jachtu Szecherezada odpowiada Italian Sea Group. Firma nie zgodziła się ujawnić żadnych szczegółów dotyczących osoby lub podmiotu, który finansuje naprawy.

140-metrowy, jeden z największych, a także najdroższych superjachtów na świecie ma sześć pięter, dwa lądowiska dla helikopterów, basen, salon kosmetyczny, sale balowe, gimnastyczne i kasyno.

Szeherezada Putina znów wypłynęła. Tajemniczy właściciel remontuje pływający luksus

Rok temu włoskie Ministerstwo Finansów poinformowało w komunikacie prasowym, że według śledczych, właściciel jachtu ma powiązania z "przedstawicielami rosyjskiego rządu".

Reuters poinformował wówczas, że włoska policja uważa, że statek oficjalnie należał do Eduarda Hudajnotowa, byłego szefa rosyjskiego giganta naftowego Rosnief. Jednak wiadomo, że to tylko formalny zabieg, który ma ukryć prawdziwą tożsamość krezusa, który cieszy się tym cackiem. Władimir Putin, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, "na papierze" nie posiada niczego poza władzą.

Hudajnatow zresztą także znajduje się na unijnej liście sankcyjnej. Wielu członków załogi pływającej jednostki, to osoby pracujące w FSO - osobistej ochronie prezydenta Federacji Rosyjskiej. Według raportów przygotowanych przez odbywającego karę w kolonii karnej Aleksieja Nawalnego Szecherezada to własność Putina.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjaoligarchowiesankcje
Wybrane dla Ciebie