Właściciel agencji towarzyskiej aresztowany za gwałty
Policja aresztowała właściciela agencji towarzyskiej w Nowym Targu pod zarzutem wielokrotnych gwałtów na prostytutkach i zmuszania ich do nierządu.
26.07.2006 | aktual.: 26.07.2006 10:03
Wielokrotne gwałty na prostytutkach, zmuszanie ich przemocą fizyczną i groźbami do nierządu, udostępnianie pomieszczeń i czerpanie korzyści z prostytucji oraz nielegalny handel alkoholem - takie zarzuty postawiła nowotarska policja Stanisławowi K., właścicielowi agencji towarzyskiej Las Vegas w Nowym Targu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Nie wykluczamy, że zarzuty zostaną rozciągnięte także na inne osoby, związane z innymi agencjami towarzyskimi działającymi w naszym regionie, spokrewnionymi z zatrzymanym - informuje kom. Tadeusz Czepiel, naczelnik Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Stanisława K. policja zatrzymała w ubiegły czwartek. W weekend sąd zdecydował o areszcie dla niego. Z informacji policji wynika, że funkcjonariusze wkroczyli do agencji po informacji, że wbrew własnej woli jest tam przetrzymywana kobieta, co okazało się prawdą. Na widok wkraczających do agencji policjantów, jej właściciel ukrył się z dwiema ukraińskimi prostytutkami w specjanie przygotowanej skrytce, schowanej w podwójnej ścianie. Z ustaleń policji wynika, że część pracujących w agencji kobiet - trzy Polki i dwie Ukrainki - było przetrzymywanych tam wbrew woli, biciem, gwałtami i groźbami pozbawienia życia zmuszanych było do prostytucji.
Właściciel był bardzo brutalny wobec tych kobiet. Używając przemocy fizycznej czy zabraniając na przykład wyjścia z agencji, egzekwował na nich posłuszeństwo. Traktował je w sposób przerażający, a mimo to one się na to godziły - mówi kom. Czepiel.
To druga sprawa o stręczycielstwo, w której Stanisław K. jest głównym oskarżonym. W ubiegłym roku sąd uznał go winnym czerpania korzyści z nierządu, skazując na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz osiem tysięcy złotych grzywny.