Władze wojskowe: 14‑krotnie naruszono rozejm na wschodzie
Obowiązujące od wtorku zawieszenie broni w walkach między siłami rządowymi Ukrainy a prorosyjskimi rebeliantami na wschodzie tego kraju zostało złamane 14 razy - oświadczył sztab prowadzonej tam ukraińskiej operacji wymierzonej w separatystów.
10.12.2014 09:50
O naruszenie porozumienia o wstrzymaniu walk jej dowództwo oskarżyło rebeliantów. "Artyleria sił operacji antyterrorystycznej nie odpowiadała na te ataki ogniem" - podkreślono w komunikacie, opublikowanym w godzinach porannych na Facebooku. "Pozycje oddziałów ukraińskich zostały ostrzelane w rejonie Doniecka, Ługańska i miasta Debalcewe" - czytamy.
"Dzień ciszy" na wschodniej Ukrainie ogłoszono w oczekiwaniu na kolejną rundę rozmów pokojowych w stolicy Białorusi, Mińsku. Zapowiadano ją pierwotnie na wtorek, jednak obecnie mówi się o czwartku. Termin ten wymienił przedstawiciel MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba w rozmowie z jedną z ukraińskich stacji telewizyjnych.
W poprzednich rozmowach pokojowych, do których doszło we wrześniu uczestniczyli przedstawiciele Ukrainy, Rosji oraz OBWE, a także reprezentanci rebeliantów. Podpisano wówczas memorandum, które mówiło m.in. o zawieszeniu broni, utworzeniu zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy i zatrzymaniu się sił wojskowych obu stron na linii frontu według stanu z 20 września. Separatyści i Ukraina oskarżają się wzajemnie o łamanie zapisów tego porozumienia.