Władze Poznania nie zgodziły się na postawienie figury Jezusa na placu Mickiewicza

W niedzielę, 31 maja o godz. 17 ma nastąpić otwarcie wystawy „Wdzięczni za niepodległość”, która ma stanąć na placu Mickiewicza. Jej głównym elementem ma być 5-metrowa figura Jezusa Chrystusa, będąca repliką elementu Pomnika Wdzięczności, który stał w tym miejscu przed wojną. Od trzech lat o odbudowę pomnika zabiega powołany w tym celu komitet, który pomimo protestów części mieszkańców chce, aby monument stanął nad jeziorem Malta.

Na razie komitet chce przypomnieć wszystkim poznaniakom, jak wyglądał przedwojenny pomnik zbudowany przez poznaniaków jako wyraz wdzięczności za odzyskaną niepodległość, stąd pomysł wystawy na placu Mickiewicza.

Jej ustawienie, w tym 5-metrowej figury Jezusa poparła w głosowaniu Rada Miasta, chociaż nie obyło się bez kontrowersji.

- Uważam, że to bardzo zły pomysł i jeśli się na niego zgodzimy, to będziemy mieć w Poznaniu „Krakowskie Przedmieście bis” – mówił przed głosowaniem w tej sprawie Marek Sternalski, przewodniczący klubu PO, nawiązując do słynnej „wojny o krzyż” po katastrofie smoleńskiej. – Chociaż jestem osobą o konserwatywnych poglądach, uważam, że paradowanie z 5-metrowymi figurami religijnymi nie będzie służyć ewangelizacji, lecz ateizacji – dodawał.

Przeciwko byli także radni SLD, którzy jednak nie wzięli udziału w głosowaniu, bo... nie zdążyli na nie dotrzeć po przerwie w czasie sesji Rady Miasta. Większość radnych była jednak za.

Ostateczna decyzja należała i tak do prezydenta Poznania, jednak abp Gądecki postanowił na nią nie czekać i już kilka dni temu zaprosił wszystkich wiernych do przyjścia w niedzielę na plac Mickiewicza na godz. 17, kiedy ma nastąpić uroczyste otwarcie wystawy.

Jak się jednak okazało, władze miasta nie wydały na to zgody. Negatywną opinię wydał m.in. Miejski Konserwator Zabytków, który stwierdził, że „z konserwatorskiego punktu widzenia nie można traktować kopii figury Chrystusa z Pomnika Wdzięczności o wysokości 5,3 m i wadze ok. 2 ton jako standardowego elementu wystawy plenerowej. W obecnym kontekście przestrzennym placu zorganizowanym przez pomniki Adama Mickiewicza i Poznańskich Krzyży umieszczenie w ich sąsiedztwie kolejnego wielkogabarytowego monumentu budzi zastrzeżenia konserwatorskie”.

Przeciwko jest też plastyk miejski zwracający uwagę, że 5-metrowa figura w otoczeniu innych dużych pomników „będzie powodować kompozycyjny chaos” i jako alternatywę zaproponował mniejszą makietę pomnika wielkości proporcjonalnej do plansz tworzących resztę ekspozycji.

Kluczowa dla braku zgody na ustawienie pomnika okazała się jednak decyzja Zarządu Dróg Miejskich, któremu podlega plac Mickiewicza.

- Wnioskodawca nie uzyskał wymaganych prawem pozytywnych opinii i nie dostarczył odpowiedniej dokumentacji, w tym tej technicznej do Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania, by wydział mógł odnieść się do kwestii bezpieczeństwa ogromnej konstrukcji pomnika. Kwestie przestrzegania prawa i bezpieczeństwa mieszkańców są kluczowe dla prezydenta miasta i podległych mu jednostek – tak stanowisko ZDM streszcza Paweł Marciniak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności nie kryje zaskoczenia decyzją władz Poznania.

- Jesteśmy oburzeni, bo przecież za naszą inicjatywą stała uprawomocniona decyzja Rady Miasta. Na pewno nie chcemy łamać, ale ostateczną decyzję, co robić dalej z 5-metrową figurą, która przecież jest już gotowa, podejmie dziś wieczorem zarząd komitetu – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Jolanta Hajdasz z Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności.

Niezależnie od tego, czy w niedzielę figura stanie na placu Mickiewicza czy nie, organizatorzy i tak zapraszają wszystkich poznaniaków do przyjścia na miejsce na godz. 17, kiedy zgodnie z planem ma się odbyć spotkanie modlitewne.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .