Władze Poznania chcą, aby jak najwięcej uczniów do szkół dojeżdżało rowerami
Zdaniem prezydenta Jacka Jaśkowiaka korki w Poznaniu to wina także m.in. rodziców, którzy każdego dnia odwożą do szkół swoje dzieci, dlatego miasto zachęca, aby uczniowie przesiedli się na rowery.
Jednym z priorytetów swojej polityki Jacek Jaśkowiak uczynił ograniczenie ruchu samochodowego w Poznaniu. Od początku swojej kadencji sam stara się świecić przykładem, dojeżdżając do pracy rowerem lub komunikacją miejską. Zlikwidował też parking na dziedzińcu Urzędu Miasta, aby zachęcić swoich urzędników do wzorowania się na nim i wybierania roweru zamiast samochodu. Teraz chce, aby w jego ślad poszli uczniowie poznańskich szkół.
- Od 1 września obserwujemy bardzo duży wzrost liczby samochodów w mieście. To efekt zjawiska „taxi-mama, taxi-tata”, czyli dowożenia dzieci do szkół, na zajęcia pozalekcyjne, do domu. To bardzo absorbuje rodziców czasowo i generuje korki - wyjaśnia prezydent.
Alternatywą ma być samodzielny przyjazd do szkoły uczniów na rowerach. Ma to nie tylko ograniczyć korki w mieście, ale też nieść ze sobą konkretne walory edukacyjne.
- To wyrabia w dziecku samodzielność, odpowiedzialność. Poza tym 3-4 km jazdy rowerem daje dzieciom minimum ruchu i to na świeżym powietrzu, co jak wiadomo, doskonale hartuje organizm. Dzieci będą dzięki temu zdrowsze – przekonuje Jacek Jaśkowiak.
Aby zachęcić uczniów do dojeżdżania na lekcje rowerem, na razie w 13 poznańskich szkołach zostaną zamontowane wiaty i stojaki rowerowe. Na początek wybrano te placówki, gdzie ruch rowerowy już jest duży i brakuje miejsc do pozostawienia roweru.
- Będziemy montować stojaki „u-kształtne”, do których można przypiąć ramę. Stojaki na koło są mniej pewne, bo koło łatwo zdemontować. Wiaty będą stanowiły dodatkową ochronę przed deszczem - wyjaśnia Wojciech Makowski, poznański oficer rowerowy.
Szkoły, w których pojawią się stojaki, zostały zobowiązane do realizowania programu edukacyjnego, m.in. w zakresie bezpiecznej jazdy. To głównie gimnazja.
- Dzieci w tym wieku są w stanie odpowiedzialnie i bezpiecznie dojechać rowerem do szkoły – mówi prezydent Jaśkowiak - Jeśli na tym etapie edukacji wyrobimy w młodych ludziach ten nawyk, to będą to kontynuować w dalszym życiu, dojeżdżać na uczelnię czy do pracy – dodaje.
Jedną z 13 placówek, gdzie już wkrótce pojawią się nowe stojaki, jest Gimnazjum nr 60 przy ul. Bukowskiej. Obecnie jest już tutaj 10 stojaków, ale we wrześniu pojawi się 9 kolejnych. Władze szkoły nie mają obaw, jeśli chodzi o bezpieczeństwo swoich uczniów.
- Dziecko musi umieć poruszać się po mieście, wiedzieć, gdzie są ścieżki rowerowe, jak jeździć bezpiecznie, jak udzielać pierwszej pomocy. Wraz z policją będziemy prowadzić zajęcia w tym zakresie - zapewnia Zofia Bajewska, wicedyrektor szkoły.
Władze Poznania liczą, że te wybrane 13 szkół to dopiero początek i za rok dołączą do nich kolejne. Ale stojaki i wiaty na rowery to nie wszystko. Zachęcać do jazdy rowerem nie tylko młodzież szkolną mają przede wszystkim drogi rowerowe. Jeszcze w tym roku ma powstać projekt nowego programu rowerowego na lata 2016 - 2022, w którym zostanie wyszczególnione jakie trasy, gdzie i kiedy zostaną zbudowane.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .