Władze Iraku rozpoczęły operację odbicia Tikritu z rąk dżihadystów
Irackie wojska rozpoczęły w poniedziałek operację odbicia z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) miasta Tikrit, znajdującego się w środkowej części kraju. W ofensywie uczestniczą także milicje sunnickie i szyickie, które wspierają władze w Bagdadzie.
02.03.2015 | aktual.: 02.03.2015 11:21
Rodzinne miasto Saddama Husajna znajduje się około 130 km na północ od stolicy. Tikrit wpadł w ręce islamistów latem zeszłego roku razem z drugim co do wielkości miastem Iraku - Mosulem. Do tej pory irackim siłom rządowym nie udawało się odbić tych terytoriów, jednak agencja Associated Press zwraca uwagę, że sytuacja może się zmienić, po tym jak Irakijczycy wyparli IS ze strategicznego miasta Bajdżi. Dzięki temu możliwe stało się odbicie nie tylko Tikritu, ale także Mosulu - ocenia AP.
Atak z kilku stron
Iracka telewizja państwowa relacjonuje, że Tikrit atakowany jest z kilku stron, a siły lądowe są wspierane przez lotnictwo. Podkreśla także, że dżihadyści zostali zmuszeni do wycofania się z niektórych obszarów podmiejskich.
Agencja AP przypomina, że w ostatnich latach pogłębiły się w Iraku podziały wśród sunnitów i szyitów. Dlatego Associated Press pozytywnie ocenia wspólną ofensywę jako dobrą prognozę w dalszych walkach z IS. Na kilka godzin przed rozpoczęciem ofensywy premier Hajder al-Abadi zaapelował do sunnitów o opuszczenie szeregów ekstremistycznych ugrupowań oferując im "ostatnią szansę" i ułaskawienie.
- Apeluję do tych, którzy zbłądzili lub popełnili błąd, aby złożyli broń i dołączyli do swojego ludu i sił bezpieczeństwa w celu odbicia swych miast - podkreślił szyicki szef rządu.
Złożone z sunnickich fundamentalistów IS uważa szyitów za heretyków, którzy za odstępstwo od wiary zasługują na śmierć. W szeregach Państwa Islamskiego walczy wielu irackich sunnitów, którzy uważają, że władze w Bagdadzie nie szanują ich praw, a w rządzie jest nadreprezentacja sunnitów.