Ponad 150 ciał jednej doby. Makabryczny wynik Charkowa
- Od początku wojny ratownicy charkowskich służb wydobyli spod gruzów 98 budynków ponad 150 ciał. W wyniku akcji ratowniczych po bombardowaniach i ostrzałach udało się uratować ponad 250 osób - poinformowała agencja Interfax-Ukraina, powołując się na Anatolija Torjanika z Pogotowia Ratunkowego w Charkowie.
- W Charkowie od początku inwazji nasi ratownicy całkowicie przeszukali 98 gruzowisk powstałych po bombardowaniach. Niestety, spod gruzów wydobyto ponad 150 ciał. Ponad 250 osób zostało uratowanych przez nasze jednostki podczas akcji ratowniczych - powiedział Anatolij Torjanik z Pogotowia Ratunkowego w Charkowie
Jak dodał, podczas ostrzałów zginęli ratownicy, którzy podczas gaszenia pożaru znaleźli się pod ostrzałem. Ucierpiało też 10 saperów. Trzech z nich zmarło.
Według Torjanika, w pierwszych dniach po rozpoczęciu zakrojonej na szeroką skalę inwazji rosyjskiej ukraińscy saperzy unieszkodliwiali w Charkowie niekiedy po 100-120 min dziennie. W niecałe 3 miesiące łącznie zneutralizowali około 4000 ładunków wybuchowych. Do unieszkodliwienia jest jeszcze ponad 2000 zlokalizowanych ładunków.
Charków. 11 rannych w rosyjskich ostrzałach tylko w ciągu ostatniej doby
Wydobywanie ciał spod charkowskich gruzów nie wstrzymuje makabrycznego licznika ukraińskich ofiar. Tylko w ciągu ostatniej doby (22 maja) rannych zostało 11 osób.
"Minionej doby rosyjscy najeźdźcy w dalszym ciągu ostrzeliwali miasto Charków oraz inne miejscowości obwodu. Pięciu cywilów zostało rannych w ostrzale dzielnicy Sałtiwka w Charkowie" – podała w niedzielę agencja Ukrinform, powołując się na szefa władz obwodowych Ołeha Syniehubowa.
Syniehubow zaznaczyła, że w obwodzie charkowskim Rosjanie, podobnie jak w ostatnich dniach, skupiają się na próbach utrzymania zajętych terenów i powstrzymania kontrofensywy sił ukraińskich.
Czytaj także: