PolitykaWładysław Frasyniuk: Schetyna powinien odejść. To nie jest lider, który budzi nadzieję

Władysław Frasyniuk: Schetyna powinien odejść. To nie jest lider, który budzi nadzieję

- Czy ktoś, kto ma tak negatywny elektorat, jest w stanie zmienić się w krótkim czasie? Ale to nie wina Grzegorza Schetyny, to wina Platformy Obywatelskiej, w której nie ma nikogo, kto mógłby Schetynę zastąpić - powiedział Władysław Frasyniuk, działacz demokratycznej opozycji w czasach PRL.

Władysław Frasyniuk: Schetyna powinien odejść. To nie jest lider, który budzi nadzieję
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński

15.06.2019 | aktual.: 15.06.2019 22:21

Władysław Frasyniuk był w sobotę wieczorem gościem programu "Fakty po Faktach" TVN24. Stwierdził, że "patrzy z przerażeniem" na przygotowania opozycji do jesiennych wyborów parlamentarnych.

- Zbierają myśli - stwierdził. Jego zdaniem, Platforma Obywatelska uważa, że to "seksowne i kręcące", jeśli wysyła do elektorratu informacvje, że ma trzech kandydatów na szefa sztabu czy o fakcie połączenia się klubów PO i Nowoczesnej.

- Platforma powinna zrozumieć, że mówienie o sobie samej nikogo nie kręci. Mówienie o tym, co powiedział PiS też nikogo nie interesuje, bo my sami słuchamy, mamy te cztery szare komórki i potrafimy przeanalizować, co mówi do nas Jarosław Kaczyński - stwierdził Frasyniuk

Zdaniem Frasyniuka, strona opozycyjna "nie ma niczego".

- Nie ma naszej strony, nie ma przywódców, nie ma oferty, nie ma nadziei - ocenił wrocławski działacz. - Grzegorz Schetyna powinien odejść. Mówiłem po wyborach samorządowych, że to nie jest lider, który budzi nadzieję - powiedział Frasyniuk. - Czy ktoś, kto ma tak negatywny elektorat, jest w stanie zmienić się w tak krótkim czasie? Ale to nie wina Schetyny, to wina partii, w której nie ma nikogo, kto chciałby zająć miejsce Grzegorza Schetyny. W tym sensie rozumiem go, że nie ma nawet szans, żeby ustąpić. Tym bardziej powinno się nim wstrząsnąć - dodał.

"Wśród rządzących mamy zakute pały"

Władysław Frasyniuk skomentował także ostatnią zapowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości, że pozwie prawników z Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy skrytykowali nowelizację Kodeksu karnego.

- Żeby we współczesnym świecie profesorom prawa ograniczać wydawanie opinii w sprawie kodeksu, to oznacza, że za chwilę każdy badacz, każdy naukowiec może poczuć się zagrożony - ocenił Frasyniuk. - Wśród rządzących mamy zakute pały - dodał.

Profesorowie i doktoranci prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego wydali 9 czerwca opinię w której stwierdzili, że zawarte w znowelizowanym Kodeksie karnym "przepisy dotyczące przestępstw łapownictwa w sektorze publicznym (...) mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi z udziałem Skarbu Państwa.

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (749)