PolskaWładysław Frasyniuk: mam w du... prawo. W sieci pojawił się nowy film

Władysław Frasyniuk: mam w du... prawo. W sieci pojawił się nowy film

Policjanci opublikowali film, na którym widać zachowanie Frasyniuka podczas próby spisania. "Najważniejsze to nie dać się sprowokować, nawet gdy ktoś ma upośledzone poczucie humoru i wybujałe ego" - czytamy na profilu policyjnym. Wszystko odbywało się na kontrmanifestacji przed Pałacem Prezydenckim w dniu miesięcznicy smoleńskiej.

Władysław Frasyniuk: mam w du... prawo. W sieci pojawił się nowy film
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Viedo-Kod
Katarzyna Bogdańska

12.06.2017 | aktual.: 21.03.2022 13:34

"Jesteśmy od tego żeby użerać się z każdym. Czy to KODziarz, ekolog, wojujący gej, narodowiec, "patriota", feministka, taksówkarz, żyrafa, poseł, były/obecny opozycjonista, fanatyk religijny, cyklista. Nie ważne. Niektórzy z nich są rozsądni, niektórzy nie są - jak wszędzie. Ważne to na spokojnie, zimno kalkulując, robić swoje - kulturalnie i zgodnie z przepisami, bo w końcu takie interwencje to za każdym razem występ w mediach społecznościowych lub na youtubie. W obecnym czasie sporo osób chce pokazać jak bardzo jest w Polsce ciemiężona, a nam na siłę dopiąć łatkę upolitycznienia dlatego musimy uważać bardziej niż kiedykolwiek" - czytamy na policyjnym profilu na Facebooku.

Na filmie widać, jak policjanci proszą Władysława Frasyniuka o podanie swojego imienia i nazwiska. - Jan Kowalski z PiS - odpowiada Frasyniuk. - Tamta władza miała w du... prawo, ta władza ma w du... prawo, ja też mam w du... prawo - powiedział policjantom.

- Niech pan się uśmiechnie do kamery, bo kiedyś będą szukać pana - mówił do jednego z nich. Potem stwierdził, że jak posiedzi jako "nn" na komendzie, to "Jarek będzie szczęśliwy".

Wcześniej do sieci trafiło nagranie, na którym widać funkcjonariuszy wynoszących za ręce i nogi Władysława Frasyniuka. Obecni na miejscu uczestnicy protestu zarzucali mundurowym, że działają niezgodnie z prawem.

Frasyniuk wyniesiony z Krakowskiego Przedmieścia

W sobotę wieczorem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób zakłóciło obchody upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej. Przeciwnicy Jarosława Kaczyńskiego siedzieli na jezdni próbując zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki.

Jak podaje policja, "Frasyniuk odpowie z naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza". Grozi mu za to nawet 3 lata więzienia.

Śledztwo internautów

Po Twitterze krążą też kolejne zdjęcia z manifestacji, na których Frasyniuk ma przyczepioną zawieszkę w jezyku rosyjskim "J** PiS".

Zarzuty policji

Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. "11 osób przyjęło mandaty. Nikt nie został zatrzymany" - powiedział rzecznik KSP asp. szt. Mariusz Mrozek.

7 innych osób będzie odpowiadać za złamanie art. 195 k.k. Stanowi on, że: "Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Policja poinformowała, że dodatkowo 10 osób odpowie za wykroczenia m.in. zakłócanie spokoju oraz przeszkadzanie w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia.

Zobacz także
Komentarze (851)