ŚwiatWładimir Putin: z Rosją to niemożliwe, wystarczy spojrzeć na mapę

Władimir Putin: z Rosją to niemożliwe, wystarczy spojrzeć na mapę

Prezydent Rosji jest zadowolony ze spotkania z przywódcą USA. Władimir Putin na konferencji prasowej, tuż po spotkaniu z Barackiem Obamą, mówił głównie o kryzysie syryjskim i potrzebie współpracy Moskwy z Waszyngtonem.

O wojnie na Ukrainie Władimir Putin powiedział niewiele. W trakcie konferencji prasowej rosyjscy dziennikarze zadali tylko jedno pytanie dotyczące konfliktu w Donbasie i to nieodnoszące się do roli Rosji, a udziału Stanów Zjednoczonych w procesie pokojowym.

- Stany Zjednoczone stoją za plecami kijowskich władz, są w nieprzerwanym kontakcie z Europejczykami i między Rosją i USA także jest dobry kontakt na linii resortów spraw zagranicznych - wyjaśnił Putin. Gospodarz Kremla przypomniał, że Rosja nie akceptuje polityki sankcji, stosowanej przez USA i kraje zachodnie. Według rosyjskiego przywódcy, tego typu działania nigdy nie przynoszą rezultatów. - W stosunku do takiego państwa, jak Rosja, to po prostu niemożliwe, wystarczy przecież spojrzeć na mapę - dodał Putin.

Kolejne pytania rosyjskich dziennikarzy dotyczyły już w większości kryzysu syryjskiego. Władimir Putin poinformował, że w Bagdadzie działa centrum informacyjne, dostępne dla wszystkich krajów, które chcą walczyć z terrorystami. Przy tym rosyjski prezydent potwierdził, że jego kraj może włączyć się w aktywną fazę działań wojskowych przeciwko samozwańczemu Państwu Islamskiemu, ale jak zaznaczył, tylko w zgodzie z ustawą ONZ i prawem międzynarodowym. Jednak gospodarz Kremla bardziej skłania się ku pomocy dla armii Baszara al-Assada, niż do bezpośredniego udziału w operacjach. Przy tym liczy, że Rosja i USA będą w przyszłości koordynować swoje działania w walce z Państwem Islamskim.

Jednak w pierwszej kolejności ma nadzieję, że powstanie regionalna koalicja państw arabskich, która weźmie na siebie ciężar organizacji antyterrorystycznych operacji. Jednocześnie Putin skrytykował dotychczasowe bombardowania pozycji terrorystów na terytorium Syrii, nazywając je bezprawnymi. Natomiast zgodne z międzynarodowym prawem są, w jego opinii, naloty na cele znajdujące się w Iraku, bowiem Bagdad poprosił o taką interwencję.

Podsumowując swoje spotkanie z Barackiem Obamą Putin stwierdził, że było ono niezwykle konstruktywne i szczere.

Rosyjscy komentatorzy przytaczają słowa obu przywódców, którzy zgodnie potwierdzili, że znaleźli wiele wspólnych punktów w rozwiązaniu najważniejszych problemów, ale i sporo różnic. Gazeta podkreśla też, że Putin i Obama, choć nie spotykali się przez dwa lata, to przez cały ten czas pozostawali w kontakcie. W tym samym duchu przekazał relację ze spotkania Władimira Putina z Barackiem Obamą „Moskiewski Komsomolec”.

Przy tym dziennik wyjaśnia, że „w trakcie tak oczekiwanej rozmowy nie osiągnięto przełomu w żadnej sprawie, ale właściwe nikt tak naprawdę tego nie oczekiwał”. „Kommiesant” zwraca uwagę, że podczas lunchu obaj przywódcy choć siedzieli przy jednym stole, to nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. Relacje z rozmów dziennik kończy, zdradzając, że gdy Putin i Obama opuszczali salę rozmów jedna z pracownic ONZ, podobno pochodząca z Sewastopola, krzyknęła na całe gardło - „dziękuję za Krym”.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)