Władimir Putin do Amerykanów: Szanujcie swojego prezydenta

- Wewnątrz jego kraju spotyka go brak szacunku. To godny pożałowania negatywny element politycznego systemu w USA - powiedział Putin podczas dyskusji w Klubie Wałdajskim, corocznej konferencji skupiającej gości z Rosji i zagranicy. Pytany o to, jaką radę dałby Trumpowi, Putin zwrócił uwagę, że pytanie jest zadane nieprawidłowo, bo Trump nie potrzebuje porad od nikogo.

- Pan Trump został wybrany przez Amerykanów. I przynajmniej dlatego należy okazywać mu szacunek, nawet jeśli nie zgadzamy się z niektórymi jego poglądami. Uważam, że prezydent Stanów Zjednoczonych nie potrzebuje żadnych rad, bo aby zostać wybranym w wyborach trzeba posiadać pewne talenty i przejść przez pewną próbę, nawet jeśli nie ma się doświadczenia w pracy w administracji - tłumaczył rosyjski prezydent.

Według niego, opór wobec Trumpa i okazywany mu brak szacunku to jeden z głównych powodów, dla których stosunku USA i Rosji nie uległy poprawie po inauguracji nowego prezydenta.

- Oni powstrzymują go od wcielania w życie swoich wyborczych inicjatyw. Więc nie można powiedzieć, że nieprzewidywalność jest w jego naturze - to zależy od amerykańskiego systemu politycznego - tłumaczył Putin.

Co ciekawe, Putin w ten sposób w dużej mierze powtórzył to, co wcześniej mówił sam Trump. Wielokrotnie narzekał on, że nieuczciwa prasa nagłaśniająca sprawę rosyjskich powiązań jego ludzi przeszkadza mu w osiągnięciu porozumienia z Rosją. Osiągnięcie takiego porozumienia było jednym z najczęściej powtarzanych obietnic miliardera podczas kampanii wyborczej. Do zapowiadanego resetu nie doszło, a stosunki Moskwy z Waszyngtonem wręcz uległy zapaści po tym, jak obie strony nakazały wydalić z placówek część dyplomatów.

Mimo to, Putin zapowiedział, że wciąż będzie próbował współpracować z administracją Trumpa.

- Ten kraj to zdecydowanie jeden z naszych najważniejszych partnerów. Będziemy z nimi pracować wbrew wszystkiemu, wbrew wszelkim trudnościom, o ile oni będą chcieć tego samego - zaznaczył Rosjanin.