Trwa ładowanie...
d3cr139
18-11-2004 22:20

Wkrótce ruszy śledztwo katyńskie

Trwają prace nad projektem postanowienia o wszczęciu przez Polskę śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej - poinformował wiceszef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej prof. Witold Kulesza. Jak dodał nad projektem pracuje zespół sześciu prokuratorów.

d3cr139
d3cr139

Prowadzone są analizy stanu prawnego. Chcemy by ten projekt stanowił swego rodzaju dokument, który będzie punktem wyjścia do prowadzenia polskiego śledztwa. Już w samym projekcie muszą być jednoznacznie przedstawione wszystkie aspekty prawne, które uzasadniają prowadzenie tego śledztwa - wyjaśnił Kulesza.

Podkreślił, że na razie trudno powiedzieć, kiedy projekt zmieni się w postanowienie o wszczęciu śledztwa. Dodał jednak, że możliwe jest, iż prace nad nim zostaną zakończone pod koniec miesiąca. Projekt liczy obecnie 33 strony i zawiera syntezę naszej wiedzy historycznej o zbrodni katyńskiej oraz jej ocenę prawno-karną - podkreślił.

Rosjanie nie współpracują

IPN wciąż nie otrzymał od rosyjskiej prokuratury postanowienia o umorzeniu przez nią śledztwa katyńskiego. Nie ma też dostępu do rosyjskich akt sprawy. Jak poinformował Kulesza, przygotowywany projekt uwzględnia jednak także stanowisko prokuratury rosyjskiej, przedstawione podczas rozmów 4 sierpnia w Moskwie (prezes IPN Leon Kieres tam przebywał wówczas z wizytą), "które zanegowało kategorycznie kwalifikację zbrodni katyńskiej, jako zbrodni ludobójstwa" .

Prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas swej wizyty we wrześniu w Moskwie został poinformowany, że rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa umorzyła śledztwo katyńskie, uznając, że zbrodnia ta się przedawniła, bo nie była ludobójstwem. Polscy prokuratorzy i historycy mieli mieć dostęp do akt tej sprawy i otrzymać pocztą rosyjskie postanowienie z uzasadnieniem tej decyzji. Do dziś jednak, mimo monitów prezesa IPN Leona Kieresa, dokumenty nie zostały udostępnione stronie polskiej.

d3cr139

Mimo braku rosyjskiego postanowienia, warszawski pion śledczy IPN prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie zbrodni katyńskiej.

Poszukiwanie mogił 7 tys. ofiar

Na mocy rozkazu Stalina NKWD zamordowało w 1940 r. ok. 22 tys. oficerów WP i policjantów, a także osób cywilnych, wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. Wśród nich 15 tys. stanowili więźniowie obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Rozstrzeliwano ich wiosną 1940 r. w Katyniu, Charkowie i w Kalininie (dziś - Twer). Nadal poszukiwane są mogiły ok. 7 tys. osób.

Przez wiele lat w ZSRR i PRL podawano, że mordu dokonali hitlerowcy. Dopiero w 1990 r. ówczesny przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow przyznał, że zbrodni na Polakach dokonało NKWD. Sprawę wszczęła rosyjska prokuratura. Strona polska udzielała Rosji pomocy prawnej w śledztwie.

Część dokumentów dotyczących Katynia przekazał Polsce prezydent Borys Jelcyn w 1992 r. Jesienią 1993 r., na krótko przed wyborami parlamentarnymi, ówczesny minister sprawiedliwości w rządzie Hanny Suchockiej Jan Piątkowski (ZChN) zapowiedział wszczęcie polskiego śledztwa, niezależnego od rosyjskiego. Niedługo potem nowy szef resortu, już z nowej koalicji rządowej SLD-PSL, Włodzimierz Cimoszewicz, rozwiązał zespół prokuratorów, którzy mieli prowadzić śledztwo.

W 2000 r. otwarto trzy cmentarze wojskowe upamiętniające ofiary zbrodni - w Katyniu, Charkowie i Miednoje pod Twerem. Po uroczystości w Miednoje ówczesny premier Jerzy Buzek za najważniejsze uznał znalezienie wszystkich miejsc pochówku Polaków w b. ZSRR oraz dokończenie katyńskiego śledztwa.

d3cr139
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3cr139
Więcej tematów