Kłopoty Wizz Aira. UOKiK stawia zarzuty ws. pasażerów

UOKiK poinformował o wpływających skargach na postępowanie linii Wizz Air w sprawie reklamacji na uszkodzony podczas lotu bagaż. "Prezes UOKiK postawił spółce Wizz Air Hungary z siedzibą w Budapeszcie zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów" - podano w komunikacie.

Klienci skarżą się na brak reakcji ze strony Wizz Air oraz trudności w kontakcie z firmą PS. Service, która obsługuje te reklamacje. Podróżni nie otrzymują odpowiedzi w ustawowym terminie 14 dni.

"Codziennie dzwonię pod wskazany numer (ok. 30 razy dziennie) i nikt nie odbiera połączeń od ponad 2 tygodni". "Postąpiłem zgodnie z wytycznymi otrzymanymi na lotnisku. Jednakże przez ponad pół roku nie otrzymałem nawet informacji, że moje zgłoszenie zostało przyjęte" - urząd podaje przykłady zgłoszeń klientów.

Zgodnie z prawem, Wizz Air odpowiada za proces reklamacji, mimo korzystania z podwykonawcy. UOKiK podkreśla, że linia lotnicza nie nadzoruje prawidłowo działań PS. Service, co prowadzi do opóźnień i problemów dla konsumentów.

Kolejnym zarzutem pod adresem linii lotniczych jest przekazywanie pasażerom mylących informacji o odpowiedzialności Wizz Air za bagaż. UOKiK przypomina, że Konwencja Montrealska nie pozwala na ograniczenie odpowiedzialności przewoźnika w przypadku szkód. Wizz Air wyłącza swoją odpowiedzialność w sytuacjach, które uznaje za wynikające z wad bagażu lub jego normalnego zużycia - stwierdza urząd.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, Wizz Air grozi kara do 10 proc. obrotów za każdą z zakwestionowanych praktyk. Prezes UOKiK monitoruje praktyki również innych linii lotniczych. Niedawno wszczął postępowanie wobec Enter Air.

Źródło: UOKiK, TVN24