Witold Waszczykowski: Putin musiał ustąpić ze swojej kłamliwej narracji
- Putin może namącić w głowach młodym ludziom, którzy czerpią wiedzę tylko z mediów społecznościowych - mówi Witold Waszczykowski. Europoseł i były szef polskiej dyplomacji w rządzie PiS odniósł się także do 10. rocznicy katastrofy w Smoleńsku.
- Nie podobało mi się wystąpienie Władimira Putina, choć nie powtórzył już tych kłamstw sprzed kilku tygodni - stwierdził europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. W jego ocenie rosyjski przywódca zdał sobie sprawę z tego, że jego narracja jest źle odbierana na świecie, bo historiografia jednoznacznie wskazuje winnych wybuchu II wojny światowej.
- Może miał też już przecieki dotyczącego tego, jak wypowie się wiceprezydent USA Mike Pence, który wspomniał o Polsce. Nasz głos również był przecież wcześniej słyszalny na świecie. Putin musiał ustąpić ze swojej kłamliwej narracji - mówił Waszczykowski w Polsat News.
- Pokazywano już dziś jakieś mapy z nieprawdziwymi danymi z 1942 r., więc obawiam się, że nastawienie świata może się zmienić - zastrzegał europoseł partii Jarosława Kaczyńskiego.
Stwierdził, że Izrael także przez lata wskazywał Żydów jako jedyne ofiary nazistów. - Putin może namącić w głowach młodym ludziom, którzy czerpią wiedzę tylko z mediów społecznościowych. Trzeba na te kłamstwa odpowiadać - powiedział Witold Waszczykowski.
Dodał, że prezydent Andrzej Duda zrobił słusznie, że nie wziął udziału w uroczystości w Yad Vashem. - W zamian udzielił wielu wywiadów i był na ważnym spotkaniu w Davos - mówił gość Bogdana Rymanowskiego.
Były szef MSZ stwierdził także, że podczas wyborów prezydenckich w Polsce "farmy trolli z Rosji mogą chcieć wpływać na wynik".
- Jest dużo momentów, w których musimy uważać. My musimy merytorycznie przypominać fakty historyczne - komentował.
10 lat po tragedii w Smoleńsku. Waszczykowski: Putin woli grać wrakiem
Waszczykowski odniósł się również do kwietniowej rocznicy tragedii prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku. - Gdyby Władimir Putin chciał zrobić gest wobec Polski, to wsadziłby te szczątki do wagonów i wysłał na granicę, ale on woli grać wrakiem - powiedział. - Nie wiem, czy w takiej sytuacji uda się zorganizować w Smoleńsku godne obchody tragedii sprzed 10 lat - dodał.
Pytany o uchwałę Sądu Najwyższego w sprawie sędziów powołanych przez prezydenta na wniosek tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa, eurodeputowany PiS oskarżył sędziów o działanie polityczne.
- Część opozycji nie chce zaakceptować przegranej w wyborach i teraz spór polityczny próbuje przenieść w wymiar sprawiedliwości. Sędziowie nie mogą zajmować się polityką. Mam nadzieję, że ustawy PiS zakończą ten rokosz w systemie sprawiedliwości - powiedział w Polsat News.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl