Polska"Wirusem grypy A/H1N1 trudno jest się zarazić"

"Wirusem grypy A/H1N1 trudno jest się zarazić"

Wirusem grypy A/H1N1 trudno jest się zarazić, ponieważ ten wirus w porównaniu choćby z naszym wirusem grypy sezonowej jest zdecydowanie słabszy. A/H1N1 jest co prawda zmutowany, ale droga zakażenia od człowieka do człowieka jest zdecydowanie trudniejsza niż w normalnej grypie sezonowej. Nie należy także bać się świń i mięsa wieprzowego, ponieważ człowiek nie zaraża się od świni - powiedziała minister zdrowia Ewa Kopacz w programie "Gość Radia Zet".

"Wirusem grypy A/H1N1 trudno jest się zarazić"
Źródło zdjęć: © Radio Zet

: A gościem Radia ZET jest minister zdrowia Ewa Kopacz, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Mamy pierwszy przypadek świńskiej grypy, 58-letnia kobieta z Mielca ma świńską grypę, czy państwo dotarli już do wszystkich pasażerów, którzy lecieli z tą panią samolotem. : Z tego, co wiem w tej chwili już rządowe centrum bezpieczeństwa posiada kompletną listę. : I ci pasażerowie zostaną przebadani profilaktycznie, czy nie? : Nie, przede wszystkim będą musieli ich obejrzeć lekarze, czyli przeprowadzą wywiad przedstawiciele Sanepidu, potem rutynowe badanie tak, jak w każdym przypadku chociażby tych pasażerów, którzy na Okęciu byli badani, kiedy wracali ze Stanów lub z innego miejsca, w którym już stwierdzono zachorowanie. : Czyli jeżeli ktoś będzie miał podwyższoną temperaturę i katar na przykład… : Złe samopoczucie, bóle mięśniowe, generalne osłabienie to niewątpliwie będzie podlegał szczególnej obserwacji. : A jeżeli będzie miał katar, kaszel, ale nie będzie miał podwyższonej temperatury? : Znaczy,
generalnie decyzja będzie należała do lekarza i ja wierzę w doświadczenie polskich lekarzy, którzy nie ulegają panice, więc jeśli to będzie tylko i wyłącznie infekcja związana ze zwykłym przeziębieniem, ale niedająca podstaw do tego żeby sądzić, że może być zainfekowany tym wirusem, to podejrzewam, że będzie zwolniony do domu, nie będzie podlegał żadnej obserwacji. : W Polsce jest wystarczająca liczba szczepionek? : Nie ma szczepionki w ogóle jeszcze na tą grypę. : Znaczy nie szczepionek, tylko leków, przepraszam leków. : Tak, tak. : Jest wystarczająca liczba. : Tak, tak. : Były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha zarzuca rządowi, że rząd nie chce ujawnić ile jest tych leków, jaka jest ta liczba leków, które zapobiegają wirusowi. : Bolesław Piecha mnie zaskakuje i to nie po raz pierwszy. Wczoraj mnie zaskoczył na sali sejmowej, dyskutując bardzo ostro o ustawie o świadczeniach, czyli tak zwanej ustawie koszykowej, co świadczy o tym, że nie przeczytał. Wczoraj z kolei dał głos mówiąc, że powinniśmy pokazać
plan pandemiczny, a nie machać okładką, kiedy ten plan pandemiczny funkcjonował kiedy on był, czyli dwa lata mu zabrakło na to, nie starczyło na to żeby on przeczytał ten plan pandemiczny. : Czyli plan pandemiczny był za czasów Bolesława Piechy, on nie wiedział o tym? : Oczywiście, plan pandemiczny, który powstawał wtedy, kiedy mieliśmy powołany komitet pandemiczny. : W związku z ptasią grypą. : Dokładnie tak. Więc jeśli pan minister pyta, jaka jest zawartość tego planu, my żeśmy go oczywiście teraz, w ostatnich tygodniach bardzo mocno modyfikowali po tych posiedzeniach komitetu pandemicznego, ale tego rodzaju stwierdzenia no świadczą o tym, że to jest tylko i wyłącznie polityczna rozgrywka, a nie merytoryczna dyskusja i nie wsparcie w takiej sytuacji. : Z kolei szef BBN, Aleksander Szczygło uważa, że powinny być zwołane posiedzenie rządowego zespołu zarządzania kryzysowego. : Wiemy kiedy takie posiedzenie powinno być zwołane, wtedy kiedy jest ogłoszona pandemia, czyli wtedy, kiedy jest szósty stopień, to
jest raz i kiedy ta pandemia lub epidemia jest u nas w Polsce. No, dzisiaj mamy tylko jeden przypadek, stwierdzony, pacjentki, której nie zagraża życiu nic, czuje się dobrze, jest pod świetną opieką lekarzy. Jest w bardzo dobrym szpitalu, który ma i certyfikat ISO i akredytację, no więc – i ma świetny personel, który się nią opiekuje i ma dostępne leki, więc uważam, że najgorszą rzeczą, jaką można by było w tej chwili zrobić, to stwarzać atmosferę paniki i straszyć ludzi. : A nie sądzi pani minister, że panikę stworzyło WHO, mówiąc o piątym stopniu zagrożenia, który już właściwie jest przed szóstym, a szósty to jest pandemia. : No tak, no piąty stopień zagrożenia to jest określany przez WHO stan, w którym ten wirus przenosi się z człowieka na człowieka. I siedemnaście przypadków w Europie owszem, było zidentyfikowane jako przypadki, które rozwijały schorzenie z powodu kontaktu z drugą osobą, a nie z zakażonym zwierzęciem, więc mieli podstawę do tego. Natomiast tu przyznaję pani rację. Tu taka atmosfera
grozy, opowiadanie ile codziennie tych przypadków namnożyło się w Meksyku, kiedy wiadomo było, że Meksyk policzył wszystko, co chorowało po drodze, wszystkich pacjentów, którzy chorowali nie tylko z powodu tej infekcji wirusowej. : I jeszcze raz – można jeść wieprzowinę. : Można, zdecydowanie. : Nie należy wybijać świń. : Nie należy. : I człowiek nie zaraża się od świni. : I człowiek nie zaraża się, tak łatwo tym wirusem, w tej chwili nawet od człowieka, ponieważ ten wirus w porównaniu nawet z naszym wirusem grypy sezonowej jest zdecydowanie słabszy. Owszem, on jest zmutowany, ale droga zakażenia od człowieka do człowieka jest zdecydowanie trudniejsza niż w normalnej grypie sezonowej. : Ale jest poważniejsza sprawa, wczoraj oglądając w TVN Fakty dowiedziałam się, że nie ma pieniędzy na przeszczepy. : Nie, nieprawda. : Tak się dzieje w Katowicach. : Nie, ja zastanawiam się skąd ten materiał, powiem szczerze, będę to wyjaśniała w ministerstwie. : Kierownik Kliniki, doktor Krycz-Krzemień powiedział - "od wielu
tygodni interweniujemy w tych kwestiach, są puste łóżka, nie możemy przeszczepiać pacjentów”. : No tak, ale są puste łóżka tylko dlatego, że nie mają dawców, czy dlatego, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci. : Dlatego, że nie mają pieniędzy. : Jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci, a dostali dyspozycje, pan prezes Narodowego Funduszu Zdrowia dostał dyspozycje i to nie jest dyspozycja wydana wczoraj, przedwczoraj, ale kilka miesięcy temu, jeszcze w ubiegłym roku, kiedy mówiliśmy, że bardzo precyzyjnie i skutecznie chcemy walczyć z tym opóźnieniem, które jest w transplantologii, stąd dwa miliony więcej chociażby na tych koordynatorów. I mówiliśmy, że płacimy za każdy wykonany przeszczep, niezależnie od tego na ile podpisali umowę. A więc te pieniądze w Narodowym Funduszu Zdrowia są zabezpieczone. : No to znaczy, no to o co chodzi. : Jeśli dyrektor oddziału Narodowego Funduszu przekazał informację do szefa tej kliniki, że nie ma pieniędzy na przeszczepy to popełnił błąd i wbrew zaleceniom ministra zdrowia
postąpił i będą wyciągnięte konsekwencje. : No, ale w każdym razie Klinika Hematologii w Katowicach odmawia przyjęcia pacjentów, z powodu… : To jest niedopuszczalne, niedopuszczalne, wyjaśnię to na pewno dzisiaj. : Wyjaśni to pani minister? : Zdecydowanie. : Czyli w żadnym, w żadnym szpitalu w Polsce nie może być taka sytuacja. : Tam, gdzie będzie dawca, gdzie będzie tylko wydolny zespół, który będzie mógł to zrobić, będzie pacjent, który na to czeka będziemy przeszczepiać. : To znaczy co, lekarze udają, że limity się wyczerpały. : Nie, nie, nie, sądzę, że pani dyrektor usłyszała taką informację od kogoś, kto jest dysponentem pieniędzy publicznych, czyli od płatnika, od dyrektora Narodowego Funduszu. : Czyli dyrektor, jeżeli coś takiego powiedział zostanie ukarany, pani minister? : Zdecydowanie tak. : Wybitni transplantolodzy są oburzeni, że decyzja o zaprzestaniu finansowania przeszczepów zapadła za ich plecami – „jeśli pieniędzy na transplantacje będzie mniej, będziemy protestować” – to są zapowiedzi z
lutego, "chcą na nas oszczędzić 52 miliony złotych”. : Nie, nie prawda. Problem polega na tym, że my przekazaliśmy oczywiście część finansowania tych procedur wysokospecjalistycznych do Narodowego Funduszu Zdrowia. Ale trudno było tego nie zrobić, między innymi dlatego żebyśmy mogli wykonać każdy z tych zabiegów, dlatego że w Narodowym Funduszu Zdrowia jest 52 miliardy złotych, a w budżecie ministra zdrowia, który do tej pory finansował te przeszczepy jest 4 miliardy okrojone jeszcze o te oszczędności, które robiliśmy. A więc po to żeby każdy pacjent, jeśli tylko znajdzie się dla niego dawca mógł mieć wykonaną tego rodzaju, poważną, ratującą życie operację, przekazaliśmy do wiarygodnego płatnika, jakim jest Narodowy Fundusz Zdrowia, wręcz z nakazem i ustaleniem z prezesem Narodowego Funduszu, że każdy przeszczep ma być sfinansowany, niezależnie od tego jaki plan sobie założyli, bo wiadomo, że musi być podpisana umowa ze świadczeniodawcą. Jeśli jest zakontraktowanych 25, ale jest deklaracja, że każdy ponad 25
jest zapłacony, to uważam, że obowiązkiem szefa kliniki jest wykonywać to, obowiązkiem płatnika jest zapłacić za to, zgodnie z deklaracją ministra. : Będzie zdezynfekowany samolot, którym lecieli pasażerowie, chyba nie, bo on już i tak poleciał. : No to się namnaża ten wirus, on się namnaża w drogach oddechowych człowieka, a nie na ścianach samolotu. Ale jeśli są jakieś procedury, a te procedury dotyczą każdej infekcji zakaźnej, czyli takiej, którą można się zarazić i procedury, które obowiązują od lat i tymi procedurami kierują się i lekarze w oddziałach zakaźnych i przede wszystkim pilnuje przestrzegania tych zasad Główny Inspektor Sanitarny, to podejrzewam, że służby graniczne, te sanitarne, dokonają - zgodnie z procedurą - czy to dotyczy autokaru, samochodu, czy samolotu to te procedury są jednakowe. : Pani minister, ale jeżeli nomen omen będzie kolejny przypadek to będzie też konferencja prasowa? : Nie, nie, no będziemy na pewno media informować na bieżąco po to żeby powiedzieć, że odnotowaliśmy, tak
jak to robiliśmy kilkanaście dni temu, kiedy nie było żadnego zachorowania, ale pokazywaliśmy nasz stopień przygotowania do tego. Dlatego, że to co się dzieje w tej chwili na świecie powoduje, że również Polacy pod presją tych informacji i tych wcale nieciekawych, wręcz straszących informacji, jak to strasznie się rozwija ta zaraza, mają prawo się bać, dlatego też obowiązkiem polskiego rządu, ministra zdrowia jest rzetelna informacja. I taką rzetelną informację krok po kroku pokazywaliśmy. Mamy przygotowany plan, mamy zabezpieczone leki, mamy policzone łóżka w oddziałach zakaźnych, mamy przygotowaną kadrę, która dostała instrukcję, jak się zachowywać. I to powinno wystarczyć żeby Polacy czuli się bezpiecznie. I dzisiaj mówię - żyjmy normalnie, chodźmy do pracy, spotykajmy się ze znajomymi, nie wpadajmy w panikę. To co się dzisiaj dzieje na szczeblu pacjent, a służba zdrowia, ochrona zdrowia, która jest przygotowana do walki z tą chorobą, to jest sprawa, z którą sobie poradzimy. : Minister Piecha, były
minister Piecha ma również pretensje o to, że laboratoria są uniezależnione i działają autonomicznie. : No, minister Piecha ma o wiele rzeczy pretensje, ale przypominam, że jeszcze nie tak dawno był w resorcie i mógł to wszystko zmienić. No, jeśli ziewał przez dwa lata swoich rządów, no to nie moja wina. Dzisiaj może swoje frustracje wylewa poprzez te swoje opinie, ale ja powiem tak, przez półtora roku, czyli ponad pięćset dni swoich rządów zrobiłam naprawdę tyle żeby mieć przynajmniej powód do tego, że kiedy odejdę z ministerstwa, że nie będę narzekać tak jak pan minister Piecha, bo to co mogłam to zrobiłam. Tam, gdzie nie mogłam, bo mi przeszkadzał między innymi Piecha, tego nie zrobiłam, robię to okrężną drogą. : Dobrze, a proszę powiedzieć, czy według pani uroczystości 4 czerwca powinny być w Gdańsku, czy w Krakowie? : Powinny się na pewno odbyć. : No tak, ale w Gdańsku czy w Krakowie. : O tym na pewno będzie decydował pan premier. Natomiast uważam, że powinny się odbyć niezależnie od tego, w którym
miejscu. : No to tak, no to wiadomo, że powinny się odbyć, ale…? No dobrze, dziękuję bardzo, gościem Radia ZET była minister Ewa Kopacz. : Dziękuję bardzo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)