Wirus zamiast antybiotyku
Wirusy nie są jedynie pasożytami człowieka - przekonuje "Rzeczpospolita" dodając, że wiele z nich bezlitośnie zabija bakterie. Takie wirusy to bakteriofagi, w skrócie zwane fagami. Dziennik pisze, że dziś lekarze wyciągają je z medycznego śmietnika, a prawdziwego fagowego asa w rękawie trzymają naukowcy z Polski.
20.01.2004 | aktual.: 20.01.2004 08:43
Według gazety, w 2002 roku na łamach tygodnika "Science" stwierdzono, że Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu posiada w dorobku najpoważniejsze angielskojęzyczne prace dotyczące leczenia bakteriofagami. Uczeni z Wrocławia opisują w nich ponad 1800 przypadków zakażeń, które w latach 1981-99 próbowali leczyć nie antybiotykami, lecz wirusami. Skuteczność - ponad 90%!
"Rzeczpospolita" pisze, że naukowcy z Wrocławia mają w ręku prawdziwy hit - bakteriofagi mogą oddziaływać z komórkami człowieka. Oznacza to konieczność dokładniejszych niż sądzono badań skutków ubocznych leczenia zakażeń za pomocą bakteriofagów. Ale otwiera też szansę na wykorzystanie ich na przykład w terapii nowotworów czy w walce z odrzucaniem przeszczepów. Naukowcy z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN prowadzą badania także w tym zakresie. Jeśli im się powiedzie - pisze "Rzeczpospolita" - mogą zdobyć miejsce w światowej czołówce fagowych terapeutów. (IAR)