Wilki opanowały wieś. Mieszkańcy w strachu
Wilki zadomowiły się w lasach niedaleko Szczecina. Obserwują je mieszkańcy wsi Brzózki. Zwierzęta przyłapano na spacerach po obszarze nieczynnego ośrodka wypoczynkowego dla pracowników Zakładów Chemicznych Police. W lokalnych mediach społecznościowych zawrzało.
12.05.2024 | aktual.: 12.05.2024 13:45
Na facebookowym profilu podszczecińskiej miejscowości Brzózki opublikowane zostało nagranie, na którym widać, jak wilk przemieszcza się po wsi. Mija wejścia do posesji i żwawym krokiem biegnie do miejsca, w którym wyłożone jest pożywienie dla bezdomnych kotów.
O wilczych watahach, pojawiających się w okolicy, opowiada serwisowi wSzczecinie.pl sołtys Brzózek Tomasz Andrzejewski. - Wilki unikają ludzi. Teren, na którym się rozgościły, jest raczej opuszczony, nie ma tu zbyt wielu zabudowań. To opuszczony ośrodek, ale dokarmiane są tutaj koty wolno żyjące i właśnie wilki tę karmę kotom podjadają - mówi sołtys.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy w strachu
Nie doszło do żadnych incydentów z udziałem wilków, jednak informacja o ich obecności poruszyła ludzi. Sołtys przyznaje, że mieszkańcy zgłaszają mu pewne obawy.
- Boją się, że może być niebezpiecznie. To są dzikie zwierzęta i nigdy nie wiadomo, jak się zachowają, szczególnie, gdy mają młode - mówi Andrzejewski.
Zobacz także
Populacja wilków w Polsce odradza się. Zwierzęta, którym jeszcze niedawno groziło wyginięcie, coraz częściej udaje się uchwycić w kamerach leśnych fotopułapek, zastawianych przez nadleśnictwa.
Osobniki w poszukiwaniu własnej przestrzeni migrują pomiędzy leśnymi areałami. Instynktownie unikają ludzkich osiedli, ale jednocześnie uczą się, że w pobliżu zabudowań łatwo o jedzenie.
Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miejski, potwierdza, że w Puszczy Wkrzańskiej jest coraz więcej wilków. Dodaje też, że mieszkańcy mylą wilki z dużymi psami biegającymi samopas.
- Byłbym ostrożny z tezą, że wilki chodzą już po wsiach i wyjadają kotom karmę z misek. Oczywiście takie przypadki mogą się zdarzyć, ale to jest to bardzo rzadkie - dodaje łowczy.
Radzi też, by zachować bezpieczną odległość w przypadku spotkania ze zwierzęciem, które zbliży się do ludzkich osad. - Nie uciekać, ale stawiać opór, np. przestraszyć to zwierzę, wymachując torebką czy czymś innym. Należy zgłaszać przypadki wolnobiegających psów czy wilków do straży miejskiej lub gminnej, a nawet Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - wskazuje Czeraszkiewicz.
Na informacje o wilkach w Brzózkach zareagowali też działacze TOZ Police. W obszernym wpisie na Facebooku przyznają, że okoliczne dziko żyjące koty są otoczone opieką i dokarmiane. Aktywiści Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami deklarują, że zadbają o to, by krzywda nie działa się ani kotom, ani wilkom.
Źródło: wSzczecinie.pl