Niebywałe sceny. Wilk wchodzi na podwórko, wita się z psem

Mieszkaniec wsi Ścięgny w powiecie karkonoskim na Dolnym Śląsku zarejestrował odwiedziny wilka na swojej posesji. Zwierzę co prawda nie zachowywało się agresywnie, ale i tak porządnie wystraszyło mężczyznę.

Wilk wszedł na teren jednej z posesji na Dolnym Śląsku
Wilk wszedł na teren jednej z posesji na Dolnym Śląsku
Źródło zdjęć: © Facebook | Arizona24.eu

25.11.2022 | aktual.: 25.11.2022 15:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podaje serwis "Gazety Wrocławskiej", na wideo widać, jak wilk swobodnie chodzi po podwórku. Podszedł do klatki, w której zamknięty był większy od niego pies. Wyglądało na to, że zwierzęta się ze sobą przywitały.

Następnie wilk zaczął iść w stronę nagrywającego. Jednak najprawdopodobniej przestraszył się go i uciekł.

Wilk nie wyglądał na agresywnego. Nie wyrządził żadnych szkód. Był też wyraźnie mniejszy od zamkniętego w klatce psa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: "Masakra". Czarzasty o rozmowie Dudy z rosyjskim pranksterem

Zwierzęta coraz częściej spotyka się w miastach

Zwierzęta coraz częściej wchodzą do miast, bo ośmiela je dostęp do łatwego pożywienia, którego szukają w znajdujących się przy domach śmietnikach. Ściągają tam też, aby się ogrzać, ze względu na panującą w mieście wyższą temperaturę.

W dużych miastach częsty widok to dziki rozkopujące parki, sarny biegające po osiedlach czy lisy szukające jedzenia w śmietnikach. Ostatnio jednak słychać nawet o groźniejszych zwierzętach. Wilki spacerują po wsiach, wchodzą na posesje, a nawet zagryzają przydomowe zwierzęta - czytamy w serwisie "Gazety Wrocławskiej".

W Polsce zamieszkuje wilk szary - gatunek drapieżnego ssaka z rodziny psowatych. Do zamieszkania wybiera tereny leśne, równiny, tereny bagienne oraz góry. Obszar terytorium, jaki zajmuje wataha, to około 100-300 km kwadratowych, ale zajmowany przez nią rejon zależy od dostępności pokarmu.

Wilk jest w Polsce gatunkiem chronionym. Za jego zabicie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Źródło: GazetaWroclawska.pl

Komentarze (223)