Wildstein: zostałem odwołany z przyczyn politycznych
Bronisław Wildstein poczytuje sobie za zasługę, że z przyczyn politycznych został odwołany z funkcji prezesa TVP. Przyznał w radiowej Trójce, że spodziewał się swego odwołania, gdy Andrzej Urbański został mianowany na członka Rady Nadzorczej telewizji publicznej. Po odwołaniu w nocy Wildsteina, Urbański jest pełniącym obowiązki prezesa TVP.
Były prezes wyjawił, że próby usunięcia go ze stanowiska pojawiły się już miesiąc po tym, jak został szefem TVP. Były prezes TVP powiedział, że teraz zamierza aktywnie zająć się pisaniem i skończyć rozpoczętą książkę.
Bronisław Wildstein poczytuje sobie za zasługę, że to z przyczyn politycznych został odwołany z funkcji prezesa TVP. Odnosząc się do medialnych zarzutów, jakoby nim, jako prezesem TVP, kierowały poglądy polityczne Wildstein powiedział, że dziennikarz, który nie ma jasnych poglądów politycznych jest bałwanem. Ale - co podkreślił - własne poglądy polityczne dziennikarza to co innego niż partyjniactwo i uleganie mu.
Przyznał, że spodziewał się swego odwołania, gdy wczoraj po południu Andrzej Urbański został mianowany na członka Rady Nadzorczej telewizji publicznej. Po odwołaniu w nocy Wildsteina, Urbański jest pełniącym obowiązki prezesa TVP. Były już prezes TVP wyraził nadzieję, że pod rządami Urbańskiego telewizja publiczna może też zachowa niezależność. Wildstein wyśmiał możliwość zgłoszenia się do rozpisanego konkursu na nowego prezesa TVP.
Za odwołaniem Wildsteina głosowało 6 członków Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej, jedna była przeciwko. Za powołaniem Andrzeja Urbańskiego na stanowisko p.o. prezesa opowiedziało się siedem osób. Dwóch członków Rady Nadzorczej było nieobecnych.
Wcześniej zmiany we władzach w Telewizji Polskiej nie były możliwe, bo jedno miejsce w Radzie Nadzorczej pozostawało nieobsadzone. Po powołaniu Andrzeja Urbańskiego Rada Nadzorcza telewizji publicznej może już podejmować decyzje.