Wiktor Janukowycz zeznawał w sądzie: nie nakazałem użycia siły na Majdanie
• Były prezydent Ukrainy zeznawał w procesie oskarżonych o śmierć uczestników protestów na kijowskim Majdanie w 2014 r.
• Wiktor Janukowycz mówił, iż nigdy nie wydał rozkazu użycia siły wobec demonstrantów
• Zapewnił, że chciał pokojowego rozwiązania kryzysu
28.11.2016 | aktual.: 28.11.2016 18:06
Janukowycz zeznawał w sądzie w rosyjskim Rostowie nad Donem, gdzie - przy pomocy łącza wideo - odpowiadał na pytania z Kijowa. Były szef państwa po odsunięciu od władzy na Ukrainie ukrywa się właśnie w Rosji.
Podczas zeznań Janukowycz bronił się przed oskarżeniami o odpowiedzialność za śmierć protestujących. Jak mówił, nigdy z nikim nie rozmawiał o zdławieniu protestów i "za wszelką cenę" starał się zapobiec rozlewowi krwi na Majdanie
Przyznał, że Ukraińcy w listopadzie 2013 roku zgromadzili się na Majdanie, żądając podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, które jego ekipa odłożyła w obawie przed pogorszeniem relacji z Rosją.
Jego zdaniem krwawy efekt protestów to wina ich uczestników, którzy "nie zachowywali się pokojowo". - Gdyby rzeczywiście naciskali na władze i zmusili nas do podpisania umowy z UE, to nie byłoby problemu - powiedział. Dodał, że pierwsze strzały padły właśnie ze strony uczestników protestów. Powołał się na przekazy służb, które miały mu donieść, że ogień został otwarty z budynków przejętych przez opozycję. Zaprzeczył też informacji, że broń używana podczas starć pochodziła zza granicy.
Magdalena Wojnarowska