Wiktor Janukowycz: los umowy z UE rozstrzygnie się w grudniu
- Odpowiedź na pytanie, czy Ukraina podpisze umowę stowarzyszeniową z UE, będzie znana w grudniu - oświadczył prezydent Wiktor Janukowycz w wywiadzie dla stacji telewizyjnych. Szef państwa uważa, że jego kraj powinien odnowić teraz strategiczne relacje z Rosją.
- Zobaczymy w grudniu, ponieważ nie chcę dziś mówić, że rozwiążemy 100 procent problemów, które chcemy rozwiązać w stosunkach z Rosją - powiedział.
Prezydent podkreślił, że obecnie najważniejszym zadaniem jest zakończenie kryzysu widocznego na linii Kijów-Moskwa.
- Przez trzy lata ciągnęły się konflikty; propozycje, które nadchodziły z Rosji, były dla nas nie do przyjęcia. Nadszedł czas odnowienia umowy o partnerstwie strategicznym - powiedział.
Janukowycz oświadczył jednocześnie, że jego kraj nadal będzie ograniczał zakupy rosyjskiego gazu, gdyż jego cena jest skrajnie niekorzystna dla Ukrainy.
- Pracujemy nad tym, by stworzyć Rosji takie warunki, aby nie opłacało się jej sprzedawać nam gazu po zawyżonych cenach - powiedział, informując, że Kijów już ograniczył odbiór rosyjskiego surowca o 18 mld metrów sześciennych.
Zdaniem prezydenta Ukraina może płacić 300 dolarów za tysiąc metrów sześciennych paliwa. Obecnie jednak płaci około 410 dolarów z wliczeniem 100-dolarowej zniżki, którą uzyskała, gdy po dojściu Janukowycza do władzy zgodziła się na przedłużenie umowy o stacjonowaniu rosyjskich wojsk na swym terytorium.
Mówiąc o relacjach z Unią Europejską Janukowycz przyznał, że Ukraina nie otrzymała od niej tego, czego oczekiwała.
- Zobaczyliśmy, że możemy spodziewać się problemów. Nie zmieniamy kursu, ale chcemy, żeby liczono się z naszymi interesami - powiedział.
Janukowycz nalega, by rozbieżności między interesami Ukrainy, Rosji i Unii Europejskiej zostały omówione na spotkaniu trójstronnym, o czym - jak powiedział - poinformował unijnego komisarza ds. rozszerzenia Sztefana Fuelego.
Według relacji prezydenta Fuele miał na to odpowiedzieć tymi słowami: "Nie chcemy mieć niczego wspólnego z tym, co dotyczy waszych (ukraińskich) stosunków z Rosją. Nie chcemy też, by w stosunkach między nami (UE) a wami (Ukrainą) była Rosja".