"Wiking" w ukraińskim Legionie. Kim jest Karl "Storm" Balderson?
Duńczyk Karl "Storm" Balderson znalazł się w szeregach ukraińskiego Międzynarodowego Legionu. Dzięki swojej prezencji i tatuażom nawiązującym do nordyckiej mitologii stał się bohaterem ukraińskiej propagandy. Tymczasem w swojej ojczyźnie jest znany jako promotor "wikińskiego stylu życia", który chwalił się w mediach liczbą swoich seksualnych partnerek.
28.04.2022 | aktual.: 28.04.2022 09:59
Niedługo po rozpoczęci inwazji Rosji na Ukrainę, Kijów powołał do życia Międzynarodowy Legion Obrony Terytorialnej Ukrainy. W przeciągu kilku tygodni wojny dołączyły do niego setki ochotników z całego świata. Znalazło się wśród nich wielu weteranów ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, a przede wszystkim Kanady, gdzie znajduje się liczna diaspora ukraińska.
Niedawno agencja Canadian Press podała, powołując się na źródła w Kijowie, że o wstąpienie do Legionu ubiega się aż 1,5 tys. kanadyjskich ochotników.
Karl "Storm" Balderson w ukraińskim Legionie
Tymczasem w środę ukraińscy propagandyści pochwalili się, że w szeregi Legionu wstąpił weteran duńskiej armii Karl "Storm" Balderson. Zdjęcia postawnego 35-letniego duńskiego ochotnika rodem z Aalborga, z ozdobioną runicznym tatuażem twarzą, obiegły media społecznościowe.
Niektórzy komentatorzy wskazywali, że Duńczyk będzie walczył w Ukrainie niczym jego wikińscy przodkowie przeszło tysiąc lat temu. Nawiązywali do faktu, że protoplastą Rusi Kijowskiej był Ruryk I - władca, który przybył nad Dniepr w IX wieku najprawdopodobniej z Jutlandii, czyli dzisiejszej Danii.
Tymczasem w swojej ojczyźnie Baldersson jest znany dzięki występowi w telewizyjnym reality show, gdzie chwalił się liczbą swoich partnerek seksualnych, a także promował "wikiński styl życia".
Był bohaterem randkowego reality show
Balderson był w 2019 roku bohaterem randkowego reality show pokazywanego w duńskiej telewizji DRTV. Przedstawiał się jako wyznawca Odyna, nordyckiego boga wojny i wojowników, i wikińskich ideałów. Deklarował, że ludzie powinni być wolni i żyć w otwartych związkach. Chwalił się wówczas dziennikarzom, podając zaskakująco precyzyjną statystykę, że miał już 218 partnerek seksualnych.
Głosił też, że nie wierzy w ideę małżeństwa trwającego 20-30 lat. Twierdził, że "trzeba się rozstać, jeśli związek traci sens". - Jeśli, na przykład, zachoruję na raka, to nie chcę, żeby moja silna partnerka przy mnie była - precyzował w duchu darwinizmu społecznego.
Mimo tak radyklanych poglądów, Balderson ostatecznie, jak donosi serwis dr.dk, poślubił kobietę, z którą wziął w udział w 48-godzinnej randce pod okiem kamer.
Źródło: dr.dk/PAP/Facbook