Wigilijne spotkanie premiera z uczestnikami wypadku śmigłowca
Wszyscy uczestnicy lotu rządowego
śmigłowca, który 4 grudnia uległ wypadkowi, a także najbliżsi
współpracownicy premiera Leszka Millera spotkali się w czwartek
wieczorem na wigilijnym spotkaniu. "Wracajcie do zdrowia, cieszcie
się życiem" - życzył im premier.
23.12.2003 | aktual.: 23.12.2003 19:13
Pomysł zaproszenia uczestników lotu pochodzi od żony premiera Aleksandry. Jak informował już kilka tygodni temu Miller, postanowili razem w ten sposób uhonorować tych, którzy ucierpieli w wypadku, jak i swoich najbliższych współpracowników, w tym także oficerów Biura Ochrony Rządu, z którym współpracują na co dzień.
Do rządowej wilii przy ul. Parkowej przybył w czwartek pilot śmigłowca Mi-8 mjr Marek Miłosz, którego kunsztowi wszyscy pasażerowie zawdzięczają ocalenie. Przybyli również pozostali piloci i mechanicy śmigłowca, osobiści ochroniarze z BOR (jeden z nich w dalszym ciągu porusza się na wózku inwalidzkim), a także pracownicy Centrum Informacyjnego Rządu.
Po raz pierwszy publicznie pokazała się poszkodowana w wypadku szefowa Gabinetu Politycznego Premiera Aleksandra Jakubowska. Poruszała się powoli, podtrzymywana przez męża. Wszyscy poszkodowani zachowywali dobry humor, uśmiechnięci pozowali do wspólnego zdjęcia z premierem.
"Taki wypadek bardzo zbliża ludzi, którzy w nim uczestniczą" - mówił premier podczas kolacji wigilijnej. Leszek Miller zwracając się do swoich gości powiedział, by nie zapomnieli o tym wydarzeniu. "Każdy może sobie tłumaczyć to szczęśliwe ocalenie jak chce, jednak po takim ocaleniu musimy się starać być lepszymi i szlachetniejszymi" - mówił ze wzruszeniem w głosie premier. Potem już żartem dodał: "Latałem nad Irakiem, a spadłem pod Warszawą".
Zwracając się do majora Miłosza premier powiedział, że będzie miał zaszczyt, gdy niedługo będzie mógł wejść na pokład pilotowanego przez niego śmigłowca. "Będę miał poczucie wysokiego bezpieczeństwa" - powiedział premier.
Dziękując lekarzom, którzy otaczają opieką wszystkich poszkodowanych, premier przepraszał, że pacjenci nie są "może zbyt zdyscyplinowani". "Ale, poprawimy się. Po świętach. Może w przyszłym roku" - dodał.
Na wigilijnym spotkaniu obecny był też bp polowy Wojska Polskiego gen. Sławoj Leszek Głódź, osobiści lekarze premiera, a także ministrowie obrony i spraw wewnętrznych Jerzy Szmajdziński i Krzysztof Janik. Kuchnia przygotowała na kolację świąteczne menu. Był m.in. barszcz czerwony z uszkami, zupa grzybowa z łazankami, węgorz marynowany, szczupak faszerowany, sandacz po polsku, a także owoce i na deser - tort bezowy z masą orzechową. Centrum Informacyjne Rządu podało, że spotkanie wigilijne zorganizowano społecznie.
Gościom uprzyjemniały czas kolędy w wykonaniu Majki Jeżowskiej oraz Andrzeja Piasecznego.