Więźniowie z Nowego Sącza będą remontować górskie szlaki w Dolinie Kościeliskiej i nad Morskim Okiem
Więźniowie osadzeni w zakładzie karnym w Nowym Sączu podczas wakacji będą remontować tatrzańskie szlaki. Na najbliższy tydzień zaplanowano remont drogi w Dolinie Kościeliskiej oraz szlaku nad Morskim Okiem.
19.07.2013 13:35
- Naszym celem jest resocjalizacja, więc takie zajęcia sprzyjają temu zadaniu. Staramy się objąć pracą jak największą liczbę osadzonych. Do prac są kierowani tacy osadzeni, którzy maja pozytywną ocenę swoich wychowawców i psychologów. Ponadto osadzeni muszą podpisać zgodę na pracę - powiedział Artur Farat z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Krakowie.
Więźniowie już po raz trzeci będą pracować w Tatrach. Współpraca Służby Więziennej z Tatrzańskim Parkiem Narodowym (TPN) trwa od 2011 roku.
W mijającym tygodniu grupa 30 więźniów wykonała 52-metrowe drewniane ogrodzenia w Dolinie Roztoki. Od poniedziałku w ramach wolontariatu do pracy w TPN będą przybywały grupy około 10-osobowe. Na najbliższy tydzień zaplanowano remont drogi w Dolinie Kościeliskiej oraz remont szlaku nad Morskim Okiem.
Więźniowie są codziennie dowożeni na teren TPN z oddalonego o 100 km od Zakopanego zakładu karnego w Nowym Sączu. W Tatrach pracują po osiem godzin dziennie.
Z prac, jakie nieodpłatnie przeprowadzają więźniowie w Tatrach, zadowoleni są zarówno pracownicy TPN, jak i sami osadzeni.
- Więźniowie bardzo dobrze wykonują swoje zadania. Pracują sumiennie i z zaangażowaniem - powiedział Michał Stopka - Walkosz z TPN. Dodał, że sami więźniowie są zadowoleni z pracy w górach, ponieważ mogą, choć na chwilę, przebywać na łonie natury. Władze parku zapewniają osadzonym posiłki, a także zajęcia o tematyce przyrodniczej. W ramach resocjalizacji są także organizowane wycieczki po górach, zwiedzanie wystaw przyrodniczych. Osadzeni otrzymują także literaturę związaną z Tatrami.
W ubiegłych latach więźniowie wykonywali prace porządkowe na tatrzańskich szlakach, zajmowali się również udrażnianiem rowów odwadniających, likwidacją dzikich wysypisk i pozostałości nieczynnej infrastruktury na terenie parku. Wykonywali też przecinkę kosodrzewiny na szlakach dostępnych dla turystów.