Więźniowie z Guantanamo przewiezieni do Arabii Saudyjskiej
W czwartek z amerykańskiej bazy Guantanamo do Arabii Saudyjskiej przewieziono czterech jemeńskich więźniów. Wśród nich jest Mohammed Bawazir, który spędził w Guantanamo prawie 15 lat.
Niedawno amerykańska administracja zapowiedział, że do końca kadencji Baracka Obamy zostanie zwolnionych 19 więźniów. Mają być odesłani m.in. do Włoch, Omanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W czwartek na konferencji prasowej Josh Earnest - rzecznik białego domu - oświadczył, że do transferów więźniów dojdzie jeszcze przed odejściem prezydenta Obamy.
- Nie mogę mówić tu o konkretnych transferach od dziś do 20 stycznia, poza potwierdzeniem, że jeszcze będą" - poinformował.
Jeśli plan transferów się powiedzie, w Guantanamo pozostanie jeszcze 40 osadzonych. Wcześniejsze zapowiedzi Obamy mówiły o całkowitym zamknięciu więzienia w Guantanamo. Co administracja USA tłumaczy, wielokrotnym blokowaniem przez Kongres przyjazdu więźniów do USA oraz postawienia ich przed sądami federalnymi.
Barak Obama w czasie trwania swojej kadencji zmiejszył liczbę więźniów z 242 do 59 - do momentu czwartkowego transferu do Arabii Saudyjskiej.
Natomiast Donald Trump napisał wcześniej na Twitterze, że sprzeciwia się dalszym zwalnianiom więźniów: "nie powinno być dalszych zwolnień z Gitmo" - napisał, używając potocznej nazwy bazy. I zaznaczył: "to są bardzo niebezpieczni ludzie i nie powinno się im pozwolić na powrót do udziału w walkach".
Jeszcze w czasie kampanii Trump zapowiedział, że jeśli obejmie prezydenturę, to utrzyma więzienie na Kubie. W jego opinii powinno być zapełnione "złymi facetami".