Więzienie dla profesora UJ za kradzież starodruków
Na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu skazał Sąd Rejonowy w Sandomierzu (Świętokrzyskie) byłego pracownika Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Stanisława Szczura, za kradzież inkunabułów i starodruków z Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu.
02.02.2007 14:40
Prokuratura w Krakowie oskarżyła prof. Stanisława Szczura o kradzież ponad 70 starodruków i inkunabułów, w tym m.in. inkunabułu wydanego w 1498 r. oraz dwóch starodruków z 1516 r., a także innych druków - o łącznej wartości nie mniejszej niż 875,6 tys. zł. Księgi te są dobrami o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej. Profesorowi zarzucono również zniszczenie lub uszkodzenie zabytków poprzez wycięcie lub wyrwanie kart z kilku woluminów.
Podejrzany przyznał się do winy i po sporządzeniu aktu oskarżenia zgłosił wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy. Prokuratura wyraziła zgodę na karę trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i 72 tys. zł grzywny, z jednoczesnym nałożeniem na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody w wysokości 91,7 tys. zł i obciążenie go kosztami postępowania.
Sąd uwzględnił wniosek i wydał taki wyrok. W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Marcin Sobierajski podkreślił, że na zgodę miało wpływ to, iż oskarżony podjął współpracę w wyjaśnieniu nie tylko tej sprawy, a także innych spraw o charakterze kryminalnym oraz fakt, że zobowiązał się do naprawienia szkody w całości. Jednocześnie wszystkie starodruki i inkunabuły trafią z powrotem do prawnego właściciela.
Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet kary okres zatrzymania i aresztowania od 1 lutego do 30 lipca 2006 roku.
Prokurator Hubert Wontek powiedział przed sądem, że w trakcie śledztwa oskarżony współpracował z organami ścigania, dzięki czemu udało się odzyskać szereg starodruków i inkunabułów o niebagatelnej wartości, a także udało się zatrzymać i postawić zarzuty znanemu krakowskiemu antykwariuszowi.
Sąd odczytał też pismo wystosowane przez kurię diecezjalną, w którym napisano m.in., że prof. Stanisław Szczur służył bibliotece dużą pomocą merytoryczną i organizacyjną i m.in. dzięki jego zabiegom biblioteka uzyskała środki na remonty i odkażanie zbiorów. Zaznaczono, że poniósł on już za swoje czyny dotkliwą karę, której skutki będzie odczuwać przez całe życie.
"Diecezja sandomierska, prawowity właściciel zbiorów biblioteki, nie może i nie chce uważać się za stronę pokrzywdzoną w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę" - napisano w piśmie, podpisanym przez wikariusza biskupiego Zygmunta Gila.
Oskarżony nie pojawił się w sądzie. Wyrok nie jest prawomocny. Sąd zezwolił na podanie danych oskarżonego.
Rzeczniczka UJ Katarzyna Pilitowska poinformowała, że profesor nie jest już pracownikiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Został zwolniony 1 września w trybie administracyjnym w wyniku "upływu trzymiesięcznego okresu nieobecności w pracy z powodu tymczasowego aresztowania".
Prof. Szczur, historyk-mediewista, był znawcą i ekspertem w zakresie inkunabułów i starodruków. Przed kilku laty współpracował m.in. z krakowską prokuraturą w śledztwie dotyczącym kradzieży inkunabułów i starodruków z Biblioteki Jagiellońskiej.
14 grudnia w krakowskim sądzie rozpoczął się proces znanego antykwariusza Janusza P., oskarżonego m.in. o ukrywanie w swoim antykwariacie inkunabułu i dwóch starodruków skradzionych z biblioteki seminarium w Sandomierzu. W antykwariacie Janusza P. znaleziono pochodzące z Sandomierza księgi, w tym niezwykle cenny świecki inkunabuł z 1498 roku Bernardusa de Granollachsa. Jest to jeden z dwóch istniejących egzemplarzy tego dzieła na świecie - drugi egzemplarz znajduje się w Bibliotece Kongresu USA.