Wiewiórki miauczą jak koty
Zdziwieni widzowie programu przyrodniczego telewizji YLE dowiedzieli się w zeszłym tygodniu, że wiewiórki potrafią… miauczeć. Mikko Reuna z Raisio niedaleko Turku przy pomocy kamery w telefonie komórkowym zarejestrował bardzo dziwne dźwięki.
Choć miauczące wiewiórki wprawiają w zdumienie mieszkańców różnych części kraju już od jakiegoś czasu, to prawdopodobnie dopiero pierwsze ich nagranie.
Mikko Reuna wracał właśnie z zakupów do domu, gdy zauważył wyraźnie poruszone czymś zwierzęta. - Słyszałem miauczenie dobiegające zza domu, więc na początku myślałem, że to kot - wyjaśnia. Gdy Reuna zorientował się, że to wiewiórka wydaje te dziwne dźwięki, wyciągnął telefon i zaczął ją nagrywać. Zwierzątko nie zwracało na niego najmniejszej uwagi i podeszło na niecałe pół metra.
Producent wieczornych programów przyrodniczych w telewizji YLE, Asko Hauta-Aho, przypomina, że wieści o wiewiórkach imitujących koty pojawiły się już w zeszłym roku. Mammolog dr Heidi Kinnunen przyznaje, że od tego czasu otrzymała kilka e-maili i telefonów w sprawie miauczących wiewiórek. Dodaje jednak, że nie umie wyjaśnić tego niezwykłego zjawiska. Jeśli zwierzątko jest wyraźnie poruszone, może to być reakcja na stres lub strach. Kinnunen podejrzewa, że może to być również przedłużenie młodocianych zachowań. Małe wiewiórki używają bowiem podobnych do miauczenia dźwięków, by porozumiewać się z matką.
Uważa jednak, że miauczące wiewiórki nie powinny nas niepokoić, choć z pewnością są zjawiskiem niezwykłym. - Zaczniemy się martwić, gdy zaczną mówić - śmieje się.
Anna Małkowska