Wiesław Kaczmarek nie przyznaje się do winy ws. LFO
Były minister gospodarki Wiesław Kaczmarek nie przyznał się do winy w procesie, dotyczącym afery związanej z Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga.
02.10.2006 | aktual.: 02.10.2006 12:57
Prokurator odczytał akt oskarżenia. Wiesław Kaczmarek składa teraz wyjaśnienia.
LFO miało być pierwszą w Polsce spółką produkującą leki z osocza krwi. Fabryka miała powstać z pożyczek bankowych, ale nigdy nie została wybudowana.
Prokuratura oskarża Wiesława Kaczmarka, że jako gospodarki skarbu w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza wydał nierzetelną opinię, która miała przesądzić o przyznaniu LFO poręczenia skarbu państwa. Inwestycję związaną z Laboratorium miało finansować konorcjum bankowe, na którego czela stał Kredyt Bank. Poręczony w 1997 roku kredyt wynosił 32 miliony dolarów. Polski rząd udzielił wtedy gwarancji na 60 procent wysokości kredytu. Nigdy nie został on spłacony, fabryka nie została wybudowana, ale spółka wykorzystała 21 milionów dolarów z kredytu. Konsorcjum banków domaga się więc od rządu wypłaty ponad 14 milionów dolarów.
Przed rozpoczęciem procesu Wiesław Kaczmarek nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Powiedział tylko, że w tej sprawie mógłby coś powiedzieć Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek i poseł PiS Marek Kuchciński. Byłemu ministrowi grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy.
W sprawie są jeszcze podejrzani dwaj główni udziałowcy spółki oraz była wiceminister finansów, Halina Wasilewska-Trenkner, ale postępowanie w ich sprawie prowadzi nadal prokuratura w Tarnobrzegu.