Kościoły przed Wielkanocą. Abp Grzegorz Ryś ocenił wiernych bez maseczek
Kościoły pozostają otwarte, a wierni muszą dostosować się do limitów i reżimu sanitarnego. Nie wszyscy o tym pamiętają. Osoby bez maseczek widziano m.in. podczas mszy odprawianej przez metropolitę łódzkiego. - Rzecz naganna - przyznaje abp Grzegorz Ryś i wyjaśnia, jak to się stało.
Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś był w środę rano gościem Radia ZET, gdzie pytano go, dlaczego Kościół nie zgodził się na zamknięcie świątyń w okresie szczytu pandemii? - Ja nie wiem, czy ktoś się pytał. Mnie nikt nie pytał - odpowiedział abp Ryś.
Duchowny dodał, że robi wszystko, żeby były przestrzegane przepisy wprowadzane przez władze państwowe. - Od samego początku pandemii zawsze mówię, że ja nie jestem ministrem zdrowia, więc nie czuję się kompetentny, żeby ogłaszać stan taki czy inny - mówił metropolita łódzki.
Beata Lubecka pytała również o osoby bez maseczek, które kamery pokazały podczas transmisji mszy odprawianej przez abp Rysia.
Zobacz też: Kościoły otwarte na Wielkanoc. Terlikowski wyraził się jasno o księżach
- To musiały być wyjątki, bo absolutnie większość miała maseczki. Jak już się zaczyna liturgia, to jest trochę ważniejszych rzeczy od tego, żeby zobaczyć, czy każdy akurat w każdy miejscu się stosuje. Katedra jest dość duża. Jeśli tak było, to oczywiście: rzecz naganna - mówił metropolita łódzki w Radiu ZET.
Wierni bez masek na mszy biskupa? Hierarcha tłumaczy
Dodał, że spotkał się z młodzieżą przed nabożeństwem. - Tłumaczyłem, czego oczekuję, jak mają usiąść itd. Każdy duszpasterz, który jest odpowiedzialny i wrażliwy, to wykonuje taką pracę ze zgromadzeniem, któremu przewodniczy - powiedział hierarcha.
Mówiąc o osobach bez maseczek na mszach, abp Ryś zauważył, że Kościół nie jest strukturą państwową, która ma swoją policję czy system kar.
- W katedrze u mnie może być 80 osób. Jeśli są obostrzenia, to jest dyspensa. Do końca tego okresu sam codziennie prowadzę nabożeństwo transmitowane w internecie - wyjaśnił metropolita łódzki.
Pytany o reakcję Watykanu ws. abpa Leszka Sławoja Głódzia i bpa Edwarda Janiaka, powiedział, że działanie Stolicy Apostolskiej nie dziwi. - Dobrze, że wyroki zapadły, ale nie będę ich komentował - mówił abp Grzegorz Ryś w Radiu ZET.