Wiemy już, jak 7 Polaków zginęło w Norwegii
Zakończyło się śledztwo w sprawie pożaru w norweskim Drammen, w pobliżu Oslo. 9 listopada ubiegłego roku w pożarze dwupiętrowego budynku zginęło siedmiu Polaków, a kilku zostało rannych. Zarzuty usłyszał jeden z polskich mieszkańców domu.
W budynku mieszkało 20 polskich obywateli zatrudnionych w miejscowych firmach. Policja ustaliła, że przed pożarem jeden z mieszkańców, 50-letni Polak naprawiał bezpieczniki w instalacji elektrycznej. To właśnie zwarcie prądu, spowodowane niesprawnymi bezpiecznikami miało być bezpośrednią przyczyną wybuchu pożaru w domu.
Mężczyzna, który odpowie teraz przed sądem, uratował się z pożaru skacząc z okna z pierwszego pietra.
Norwescy śledczy dwukrotnie przyjeżdżali do Polski, by przesłuchać ocalałych z pożaru. W piątek poinformowali o zakończeniu dochodzenia.
Sprawa została skierowana do sądu.