Wiemy ile kosztowała budowa szpitali tymczasowych w Polsce. Gigantyczna kwota

Ponad 518 milionów złotych - tyle kosztowała budowa 19 szpitali tymczasowych w Polsce. Dane na ten temat ujawnił tuż przed Świętami resort zdrowia. Co więcej, kwota nie obejmuje budowy wielkiej placówki na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Budowa 19 placówek tymczasowych kosztowała ponad 500 milionów złotych
Budowa 19 placówek tymczasowych kosztowała ponad 500 milionów złotych
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Andrzej Lange, Andrzej Lange
Sylwester Ruszkiewicz

26.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 00:25

O koszty budowy szpitali tymczasowych w Polsce zapytała posłanka Hanna Gil-Piątek (Polska 2050). W interpelacji skierowanej do ministra zdrowia dopytywała m.in. jakie środki finansowe zostały przeznaczone na budowę każdej z tymczasowych placówek, jak długo przewidywane jest wynajęcie obiektów zajętych na szpitale tymczasowe oraz czy w ramach umów na wynajęcie obiektów zajętych na szpitale tymczasowe istnieje obowiązek doprowadzenia tych obiektów do stanu poprzedniego.

22 grudnia informację na temat wydatkowanych środków ujawnił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Zestawienie obejmuje środki wydane na budowę 19 placówek - we Wrocławiu, Ciechocinku, Lublinie, Zielonej Górze, Łodzi, Krakowie, Opolu, Rzeszowie, Białymstoku, Katowicach, Sopocie, Kielcach, Nidzicy, Szczytnie, Poznaniu i Szczecinie. Łącznie wydane środki to 518 163 483 zł. To kwota według stanu na 7 grudnia br.

Koszt budowy szpitali tymczasowych
Koszt budowy szpitali tymczasowych© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Informacja na temat kosztów budowy szpitali tymczasowych nie zawiera rządowej inwestycji na Stadionie Narodowym. Jak ujawnił poseł opozycji Dariusz Joński, miesięczny koszt funkcjonowania placówki to prawie 21,5 miliona złotych. Już po publikacji artykułu Szpital Narodowy doprecyzował, że kwota 21,5 mln zł miesięcznie pojawiła się w dokumencie, który posłużył Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji do oszacowania ryczałtu, jaki przeznaczy NFZ za hospitalizację dzienną jednego pacjenta oraz za jedno niewykorzystane łóżko. Jak podaje szpital, aktualnie kwota ta jest wielokrotnie niższa - przyjmując hipotetyczną sytuację, w której w miesiącu szpital tymczasowy na Narodowym udostępnia 100 łóżek na oddziale zwykłym i jednocześnie wskaźnik obłożenia wyniesie przykładowo 75 proc., to płatność NFZ na pokrycie kosztów działania szpitala wyniesie około 3,59 mln zł.

Jak wynika z odpowiedzi wiceministra zdrowia, najwięcej pochłonęła budowa szpitala we Wrocławiu, bo aż 75,6 mln zł.

Inwestorem przy budowie tamtejszego szpitala była wrocławska spółka Dynamic Congress Centre, właściciel Terminal Hotel, z kolei wykonawcą Ekodynamic Investments. Szpital przy ul. Rakietowej docelowo miał zapewnić 400-450 miejsc dla pacjentów z COVID-19, oferując 50 respiratorów. Był gotowy na przyjęcie pacjentów na początku grudnia.

2 grudnia wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski po konsultacji z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim zdecydował jednak, że placówka będzie na razie "buforem bezpieczeństwa" - w razie, gdyby zabrakło miejsc w innych szpitalach. Urzędnicy argumentowali, że ówczesna sytuacja epidemiologiczna nie wymagała otwarcia szpitala. W razie wzrostu liczby zachorowań placówka natychmiast miała zostać włączona do pomocy potrzebującym chorym.

Tuż przed świętami szpital we Wrocławiu nadal stał pusty. Nie przyjęto do niego żadnych pacjentów i nie wiadomo czy w ogóle to nastąpi.

"Taki szpital można było budować w okresie letnim, żeby przygotować się na jesień, kiedy te miejsca by się przydały. Ten najtrudniejszy okres udało nam się jakoś wytrzymać, oczywiście kosztem innych oddziałów, co jest największą stratą dla systemu ochrony zdrowia. Z obecnego punktu widzenia budowa szpitali tymczasowych nie ma jednak sensu" - mówił na początku grudnia prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant ds. chorób zakaźnych cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Podobna sytuacja ma miejsce w Katowicach. Tu z kolei z budżetu państwa na budowę szpitala tymczasowego poszło niewiele mniej, bo 55,5 mln zł. W połowie grudnia informowano, że w placówce od początku powstania było hospitalizowanych 27 pacjentów z COVID-19. A według stanu na 14 grudnia, w szpitalu przebywało 14 osób.

Placówkę tworzono z myślą o zabezpieczeniu 500 chorych. Szpital powstał w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Nieoficjalnie mówiło się, że jego budowa będzie kosztować 10-12 mln zł.

Jak ujawnia w swojej odpowiedzi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, wynajęcie obiektów na szpitale tymczasowe obecnie przewidziane jest na okres 6 miesięcy.

"Obowiązek doprowadzenia obiektów do stanu poprzedniej funkcjonalności odnosi się jedynie do infrastruktury, która pierwotnie nie służyła działalności leczniczej np. Targi Lublin S.A. Infrastruktura dostosowana do potrzeb szpitala tymczasowego w podmiotach leczniczych po ustaniu epidemii pozostanie wykorzystywana do udzielania świadczeń medycznych" - zapewnia Kraska.

Pieniądze na budowę szpitali tymczasowych pochodzą z budżetu państwa. A w inwestycje zaangażowane są spółki Skarbu Państwa: PKN Orlen, Tauron, PKO Bank Polski, Lotos, Totalizator Sportowy, Węglokoks, KGHM i Grupa Azoty. W projekt jest też włączony Bank Gospodarstwa Krajowego.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ministerstwo aktywów państwowych, PKN Orlen miał zająć się budową mazowieckich szpitali w Płocku i Ostrołęce. KGHM zorganizować trzy szpitale na Dolnym Śląsku, a Węglokoks dwa na Śląsku. Tauron i PKO Bank Polski miały pomóc mieszkańcom Małopolski. A dodatkowo PKO Bank Polski miał zająć się budową szpitala w Poznaniu, a Totalizator - w Radomiu. Z kolei Lotos wspomagał budowę szpitalu w Gdańsku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1204)