Trwa ładowanie...

Wielkopolska. Holender podejrzany o zabicie sąsiada, wcześniej miał znęcać się nad żoną

Holender Willem M. jest podejrzany o zabicie swojego sąsiada ze wsi Dakowy Mokre (woj. wielkopolskie). Wcześniej miał sprawę karną o znęcanie się nad żoną. Prokuratura ją umorzyła.

Wielkopolska. Holender podejrzany o zabicie sąsiada, wcześniej miał znęcać się nad żonąŹródło: iStock.com
d2awnvr
d2awnvr

Do morderstwa w Dakowach Mokrych doszło we wtorek 2 października. Wtedy znaleziono ciało 61-letniego mężczyzny z raną kłutą. O jego zabicie podejrzany jest jego sąsiad Willem M., który mieszka od kilku lat w tej miejscowości. Kiedy policja zjawiła się u niego, 56-letni Holender zabarykadował się w domu. Wezwano antyterrorystów z Poznania, którym udało się mężczyznę obezwładnić i zatrzymać. Jak się okazało, miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Prokuratura postawiła mi zarzuty, ale Holender nie przyznał się do winy.

Straż pożarna oświetla teren morderstwa. Facebook.com
Straż pożarna oświetla teren morderstwa. Źródło: Facebook.com, fot: OSP Opalenica
Straż pożarna oświetla teren morderstwa. Facebook.com
Straż pożarna oświetla teren morderstwa. Źródło: Facebook.com, fot: OSP Opalenica

Sprawę karną umorzono

Jak dowiedział się gloswielkopolski.pl, Willem M. miał już wcześniej sprawę karną o znęcanie się nad żoną Anną. Kobieta na początku stycznia uciekła od niego. Prokuratura najpierw postawiła mu zarzut znecania się nad żoną, ale potem go wycofała.

d2awnvr

- Tamta sprawa została przez nas wszechstronnie wyjaśniona, czego potwierdzeniem było podtrzymanie naszej decyzji przez sąd – podkreśla portalowi Ilona Burlaga-Karafa, szefowa prokuratury w Nowym Tomyślu.

Nie zgadza się z tym żona Holendra i jej pełnomocnik, adwokat Rafał Kupsik. - Holender mógł czuć się bezkarny. Były mocne dowody, że znęcał się nad żoną. Moim zdaniem prokuratura tamtą sprawę zlekceważyła – powiedział.

Para poznała się w 2005 roku. Dwa lata temu zamieszkali w Dakowach Mokrych. Jak dowiedzieli się dziennikarze, w ich domu często dochodziło do awantur pod wpływem alkoholu. Policja interweniowała kilka razy. Na początku roku kobieta znów wezwała policję. Po jej odjeździe trafiła do szpitala. Twierdziła, że mąż ją pchnął i upadła, dotkliwie się raniąc.

Źródło: gloswielkopolski.pl

d2awnvr

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2awnvr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2awnvr
Więcej tematów