Wielki statek handlowy rozpadł się na dwie części
Kadłub statku handlowego "Fedra" o
wyporności 35 000 ton rozpadł się na dwie części wkrótce
po tym, jak zdołano ewakuować jego 31-osobową załogę, gdy podczas
silnego sztormu osiadł na skałach w Zatoce Algeciras u wybrzeży
Gibraltaru.
11.10.2008 | aktual.: 11.10.2008 19:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rzecznik służby ratownictwa morskiego "Titan Salvage" działającej w brytyjskiej kolonii powiedział, że ratownicy starają się nie dopuścić do wywrócenia się obu części statku. Długość kadłuba "Fedry" pływającej pod banderą liberyjską wynosi 220 metrów.
W kilka godzin po katastrofie "Fedry" osiadł na mieliźnie w Zatoce Algeciras nieopodal plaży El Chinarral, po hiszpańskiej stronie Gibraltaru, inny statek handlowy - "Tawe" pływający pod tą samą banderą. Doszło w nim do wycieku paliwa z jednego z jego zbiorników, który starają się usunąć ratownicy.
Licząca 22 osoby załoga pozostaje bezpieczna na statku.
Sztorm spowodował w sobotę zawieszenie komunikacji promowej między marokańskim portem Tanger oraz hiszpańską enklawą Ceuta na północy Maroka, a portem w Algeciras.