Wielki mufti Turcji o pielgrzymce papieża
Wielki mufti Turcji Ali Bardakoglu powiedział w wywiadzie dla środowego dziennika "La Stampa", że nie obawia się o bezpieczeństwo papieża Benedykta XVI podczas jego pielgrzymki do tego kraju pod koniec listopada.
W tej samej rozmowie duchowy przywódca tureckich sunnitów i minister do spraw religijnych nazwał papieski wykład z Ratyzbony, między innymi na temat islamu, "błędną akademicką interpretacją".
Ali Bardakoglu zapytany, czy obawia się o bezpieczeństwo Benedykta XVI w Turcji odparł: "Przywódcy religijni i polityczni ze wszystkich krajów przybywają każdego dnia do Turcji bez żadnych problemów. Jesteśmy państwem demokratycznym, panuje wolność. Właśnie dlatego są tacy, którzy nie doceniają tej wizyty i o tym mówią. Z tego powodu jednak nie zabraknie naszej tradycyjnej gościnności".
Wielki mufti podkreślił: "Ta podróż nie rozwiąże wszystkich problemów, ale będzie dobrym krokiem w kierunku dialogu". Według tureckiego przywódcy religijnego "pokój niszczy się w jednej chwili, ale by go zbudować potrzeba dużo czasu, długiego procesu".
Bardakoglu uznał, że sprawa papieskiego wykładu z Ratyzbony i słów, jakie w nim padły na temat islamu, to rozdział zamknięty. "Nieważne, czy rzeczy nie do przyjęcia o islamie mówi świecki, duchowny czy ważna osobistość; trzeba to skorygować. Ale to są sprawy z przeszłości, patrzymy naprzód. Przywódcy religijni powinni szanować wrażliwość innych wierzących" - zaznaczył.
"Jako społeczność islamska jesteśmy otwarci na krytykę, na dyskusję na temat doświadczeń religijnych, ale nie o fundamentalnych zasadach naszej wiary: o Bogu, Proroku i Koranie" - powiedział Bardakoglu, który we wrześniu ostro krytykował papieża za jego wykład.
Na zadane przez włoskiego dziennikarza pytanie, "czy muzułmanie tureccy naprawdę chcą wstąpić do otwarcie chrześcijańskiej Unii Europejskiej?" Bardakoglu odpowiedział: "Nie uważam, że Europa jest klubem chrześcijańskim. Trzeba odnaleźć wspólną drogę: jeśli zaczyna się od religii, dzieli się w każdej sprawie".
Ali Bardakoglu oświadczył, że w laickiej Turcji nie istnieje problem nieuznawania Kościoła katolickiego. "Wszystkie religie są uznane. Zadaniem państwa jest dać miejsce wyznaniom i zagwarantować im wolność" - powiedział.
Sylwia Wysocka