Wielka wycinka tysięcy drzew w Opolu. Rozżaleni ludzie mogą tylko patrzeć
Ponad 2,5 tys. drzew wytną kolejarze w Opolu. Wzdłuż okolicznych linii kolejowych piły zetną kolejnych kilka tysięcy klonów, świerków i kasztanowców. Mieszkańcy proszą o interwencję samorząd, ale spółka PKP Polskie Linie Kolejowe ma wszystkie potrzebne zezwolenia.
02.12.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:34
Bohdan Ząbek z zespołu prasowego PKP PLK wyjaśnia, że na całym opolskim odcinku linii Wrocław - Bytom wydano decyzje administracyjne na usunięcie 8 530 drzew. - Do 27 listopada zostało wyciętych 4 915 sztuk - mówi portalowi nto.pl przedstawiciel państwowego zarządcy infrastruktury kolejowej.
Drzewa wycięte zostaną także wzdłuż tras kolejowych w kierunku Chrząstowic, Dobrzenia Wielkiego oraz Jełowej.
W samym Opolu padła już niemal cała aleja kasztanowa w okolicach ulicy Marka z Jemielnicy. Sytuacja ta powoduje wzburzenie wśród opolan - wyjaśnia serwis i wylicza, że "pod topór" idą też klony, orzechy włoskie, jesiony, wierzby oraz świerki.
Daria Placek z biura prasowego opolskiego ratusza wyjaśnia reporterom nto.pl, że miejscy urzędnicy mogą tylko z żalem obserwować wycinkę drzew zleconą przez PKP PLK.
- Prowadzone przez kolej wycinki są związane z modernizacją linii kolejowych i wynikają wprost z obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa ruchu kolejowego - stwierdza.
Wycinki chcą też przewoźnicy
Chodzi przede wszystkim o ograniczenie skutków wichur. Powalone przez wiatr drzewa tarasują szlaki kolejowe na długie godziny.
Uszkadzane są też pociągi, dlatego o wycinkę apelują również przewoźnicy. Twierdzą, że przez lata w wielu miejscach nie usuwano drzew rosnących zbyt blisko torowiska.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl