Wielka kłótnia w opozycji w cieniu koronawirusa. Wpadki kandydatki mają być wyciszone, PO chce wygasić wojnę z PSL

Koronawirus w Polsce zajmuje wszystkich Polaków. Partie opozycyjne zajmują się same sobą. Oskarżają się nawzajem o łamanie konstytucji, obrzucają epitetami, grożą pozwami do sądu. Ale dziś Platforma chce wygasić tę polityczną wojnę.

Wielka kłótnia w opozycji w cieniu koronawirusa. Wpadki kandydatki mają być wyciszone, PO chce wygasić wojnę z PSL
Źródło zdjęć: © East News | East News
Michał Wróblewski

Z niej cieszy się jedynie PiS. – Rezygnujemy z pozwu przeciwko PSL – zapowiadają politycy PO w rozmowie z WP.

Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce w czwartek, ofiarą tych kłótni po stronie opozycji jest kandydatka PO na prezydenta. Małgorzata Kidawa-Błońska jest dziś pod ostrzałem nie tylko PiS, ale wszystkich formacji opozycyjnych. Te wyliczają jej wpadki i lapsusy, a dziennikarze kampanię pani wicemarszałek określają krótko: "horror".

Najdalej poszło Polskie Stronnictwo Ludowe, które w mediach społecznościowych zamieściło grafikę ze słowami Kidawy (oraz dopiskiem: "milczenie jest złotem"), jakie miały paść podczas obrad Prezydium Sejmu.

"Konstytucja jest ważniejsza niż ludzkie życie" – miała powiedzieć kandydatka PO na prezydenta. Autentyczność tych słów potwierdzali politycy PSL, Lewicy, PiS.

Lewica uderzyła z kolei w czwartek wieczorem w posła PO Sławomira Nitrasa, który stwierdził na sali plenarnej Sejmu (podobno sarkastycznie), że jeśli PO będzie rządziła z Konfederacją, to Konfederacja... zajmie się Lewicą (filmik poniżej). – Do brunatnego jeden krok – skwitowała rzeczniczka SLD Anna-Maria Żukowska.

Nitras chciał zgłosić rzeczniczkę SLD do sejmowej komisji etyki za rzekome zmanipulowanie jego słów. Ale gdy okazało się, że takie słowa z jego ust faktycznie padły (potwierdza to nagranie powyżej), poseł Nitras... zrezygnował (nie przeprosił).

W programie Tłit Wirtualnej Polski z kolei pozwanie PSL rozważał szef PO Borys Budka. Za co? Za powielanie jego zdaniem zmanipulowanych słów Kidawy-Błońskiej o tym, że "konstytucja jest ważniejsza niż ludzkie życie".

Przewodniczący Budka Wirtualnej Polsce mówił: – To fejk news. PSL idzie bardzo złą drogą. Dziś ludowcy grają w grę programowaną przez Kaczyńskiego i PiS.

– Pozew w trybie wyborczym? Sztabowcy rozważają kroki prawne – przyznał w czwartek rano lider Platformy.

Dziś – jak słyszymy – PO z kroków prawnych wobec PSL rezygnuje. – Nie chcemy wzniecać tych wszystkich kłótni – mówi jeden z polityków tej partii.

Wie, że to jedynie nagłaśniałoby wszystkie ostatnie potknięcia kandydatki PO na prezydenta. A tych było sporo.

Polityk PSL drwi: – Wiedzieliśmy, że nic nam nie zrobią. Politycy PO wiedzą, że Kidawa powiedziała to, co zacytowaliśmy.

Koronawirus w Polsce. Sondaże na pocieszenie. Nieistniejące

Cała ta sytuacja w obliczu pandemii jest znamienna: pokazuje, że polityka ciągle się toczy. I to ta brudna, brutalna.

W tle pojawiają się pytania o to, czy Małgorzata Kidawa-Błońska nadal będzie kandydatką PO na prezydenta (to, że należałoby kandydatkę PO "wymienić" na kogoś innego, sugeruje dziś sam... Grzegorz Schetyna, były szef tej partii).

Wszystkie partie i większość komentatorów wypominają pani wicemarszałek wpadki, brak kompetencji, lapsusy słowne. Ona sama przyznaje się do braku posiadania wiedzy ekonomicznej (wywiad w Radiu Zet, w którym przyznała, że wpadki to wynik "zmęczenia"). Myli nazwiska ministrów, ma problem z wyrażeniem poglądów na wiele kluczowych spraw. O wszystkim tym rozpisują się media, a Kidawa musi tłumaczyć się przed dziennikarzami, zamiast mówić o swoich pomysłach na Polskę.

Czy PO Małgorzatę Kidawę-Błońską zmieni? – Nie – ucina krótko w rozmowie z "Tłit" WP Borys Budka. – To dobra kandydatka na prezydenta.

Tyle że po cichu sami politycy PO wskazują, że Kidawa ma fatalny moment i jest – jak ujął to jeden z nich – "kompletnie pozbawiona formy". – Jej kampania się skończyła – przyznaje rozmówca WP.

"To, co robi sztab Kidawy-Błońskiej to jest jakiś horror. Ani to nie jest przemyślana strategia kampanijna na trudny czas, ani to nie jest zawieszona kampania. Takie pół słowa i w rozkroku. Żadnego pomysłu. Sama kandydatka nie pomaga" – skwitowała sejmowa korespondentka Dominika Długosz.

Słabości Kidawy analizował także serwis Polityka Insight: "Kidawa-Błońska niedługo po pojawieniu się pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce wezwała rząd do przeprowadzania w Polsce powszechnych testów, co skrytykowali przedstawiciele zarówno władz, jak i opozycji. Kandydatka wygłosiła dwa przemówienia na kształt orędzi, w których nie pokazała nowych pomysłów na walkę z wirusem, brzmiała też mało charyzmatycznie. W ostatnich dniach niemal codziennie zalicza wpadki językowe, co dodatkowo osłabia jej wizerunek i sprawia, że szczególnie w czasie kryzysu trudno ją postrzegać jako potencjalnego silnego przywódcę".

Wielu w Platformie zdaje sobie z tego sprawę. Jeszcze nie tak dawno działacze tej partii przesyłali sobie ku pokrzepieniu serc fałszywy, nieistniejący sondaż, który wskazywał, iż Kidawa rzekomo dogania poparciem Andrzeja Dudę, a PO niemal zrównuje się z PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2269)