Wielka Brytania. Rządowa układanka Borisa Johnsona - szykują się spore zmiany
"Rewolucyjny" - taki mianem określiła brytyjska gazeta nowy rząd Borisa Johnsona. Tuż po historycznej wygranej Torysów w wyborach parlamentarnych, przywódca partii ma zamiar przeprowadzić gruntowną zmianę w nowej radzie ministrów.
15.12.2019 16:13
- Boris Johnson zamierza w lutym przeprowadzić gruntowną rekonstrukcję rządu
- To pokłosie historycznej wygranej Torysów - zdobyli 368 mandatów w Izbie Gmin
- Grudniowe wyniki dały Partii Konserwatywnej silny mandat do przeprowadzeniu brexitu
Według anonimowego źródła, cytowanego przez "Sunday Times" wynika, że Boris Johnson planuje zwolnić aż 1/3 ministrów z poprzedniego gabinetu. Ten ruch ma być podyktowany wyborczą arytmetyką. Brytyjski premier chce zadowolić robotników z północnej i środkowej Anglii, którzy głównie są zwolennikami Partii Pracy, jednak w grudniowych wyborach postawili krzyżyk przy Torysach.
Główną zmianą ma być usunięcie ministerstwa ds. brexitu - formalnie Wielka Brytania ma opuścić Wspólnotę 31 stycznia. W zamian za to powstanie zupełnie nowa instytucja - departament ds. granic i migracji. Ten twór ma być niezależny od ministerstwa spraw wewnętrznych oraz biura krajowego. Dodatkowo ministerstwo handlu ma połączyć się z departamentem ds. biznesu.
Pierwsze zmiany - które nastąpią w najbliższym tygodniu - mają być jedynie kosmetyczne. Johnson ma wymienić kilku szefów resortów, którzy ustąpili przed wyborami. Do prawdziwego przetrasowania ma dojść w lutym.
"Premier będzie szukał ludzi, którzy potrafią wykonać dobrą robotę i jednocześnie nie martwią się o media czy sprawy krótkoterminowego. Obecnie opracowujemy bardzo szczegółowy i rewolucyjny plan, który następnie zamierzamy wdrożyć" - zapewnia brytyjską gazetę ważna osoba z otoczenia Downing Street 10.
W grudniowych wyborach do parlamentu Torysi odnieśli historyczne zwycięstwo - partia Borisa Johnsona zapewniła sobie 368 mandatów w Izbie Gmin, co dało jej wystarczającą większość do samodzielnych rządów. Jasne też stało się, że to kwestia tygodni kiedy Wielka Brytania opuści Unię Europejską. - Skończyliśmy raz na zawsze z tymi wszystkimi żałosnymi groźbami rozpisania drugiego referendum - stwierdził Boris Johnson tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników.
Historyczna była także porażka Partii Pracy. Labourzyści pod wodzą niepopularnego Jeremyego Corbyna zapewniła sobie jedynie 191 przedstawicieli - to najgorszy wynik od wyborów z 1935 roku. Lider ugrupowania, w wywiadzie z BBC, zapowiedział że w nadchodzących dniach zamierza zrezygnować z partyjnego przywództwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Sunday Times", Reuters