Wielka Brytania. Rosyjska flota monitoruje wybrzeże
Rosja pozostaje dla Wielkiej Brytanii "zagrożeniem numer jeden" - powiedział brytyjski minister obrony Ben Wallace. I poinformował, że rosyjskie okręty - również podwodne - okrążają wybrzeże Wielkiej Brytanii.
W opublikowanym w niedzielę 23 maja wywiadzie dla "Daily Telegraph" Ben Wallace ujawnił, że pod koniec ubiegłego roku, po raz pierwszy od "bardzo, bardzo dawna, a może pierwszy raz w ogóle", rosyjska łódź podwodna została zauważona na Morzu Irlandzkim - podaje PAP.
"To pierwszy raz, gdy brytyjski rząd potwierdził obecność rosyjskich okrętów na Morzu Irlandzkim. Zwykle są one zauważane w kanale La Manche lub na Morzu Północnym - od roku 2013 r. Wielka Brytania wykryła co najmniej 150 przypadków, by rosyjskie jednostki były w pobliżu brytyjskich wód terytorialnych. Brytyjska marynarka zwykle w takich sytuacjach wysyła fregatę lub niszczyciela, by monitorować ruchy rosyjskiej jednostki" – informuje agencja.
Wybrzeże Wielkiej Brytanii obserwują nie tylko łodzie podwodne. Jak wynika z komunikatu, na wodach otaczających wyspy zauważono siedem innych rosyjskich okrętów oraz 26 statków niewojskowych.
Zobacz także: Senatorowie PiS nie wesprą partii Kaczyńskiego? "To się już zdarzało"
- Rosja celowo przeprowadza takie działania wymierzone w Wielką Brytanię - podkreślił Wallace.
Wielka Brytania pod obserwacją
- Jesteśmy regularnie odwiedzani przez wścibskie rosyjskie statki, a teraz jesteśmy regularnie odwiedzani przez kilka rosyjskich okrętów wojennych. Próbowaliśmy deeskalacji, próbowaliśmy (różnych) metod, ale w tej chwili, dopóki Rosja nie zmieni swojej postawy, dość trudno jest zobaczyć, dokąd zmierzamy - powiedział Wallace.
Czytaj również: Koronawirus. Psy mogą pomóc w wykrywaniu zakażeń
Szef brytyjskiego resortu rozmowy rozmawiał z "Daily Telegraph" przy okazji wypłynięcia w sobotę w pierwszą misję na morzu nowego brytyjskiego lotniskowca HMS Queen Elizabeth. Okręt kieruje się w stronę Oceanu Indyjskiego, a potem Pacyfiku.
Czytaj także: Katowice. Rusza śledztwo w sprawie zabójstwa 11-letniego chłopca
"Minister obrony powiedział, że celem tej misji jest pokazanie, iż Wielka Brytania znowu jest w stanie bronić swoich interesów wiele tysięcy kilometrów od kraju. Jak dodał, odbiorcami tej demonstracji mają być przede wszystkim wrogowie Wielkiej Brytanii i wskazał, że zagrożeniem numer jeden pozostaje Rosja" - wyjaśnia PAP.