Wielka Brytania. Nauczyciel poszedł z uczniami do klubu ze striptizem. Teraz musi poszukać innej pracy
Podczas egzotycznej wycieczki, nauczyciel informatyki z Wielkiej Brytanii zabrał swoich nieletnich podopiecznych do klubu ze striptizem. Ale to nie jedyne przewinienie jakiego dopuścił się podczas wyjazdu. Teraz na kilka lat będzie musiał pożegnać się z wykonywanym zawodem.
55-letni Richard Glenn do feralnego wyjazdu uczył informatyki w prestiżowej angielskiej Northumberland Longridge Towers School. Jak podaje BBC, semestr nauki w tej placówce kosztuje 4850 funtów, czyli w przeliczeniu około 25 tys. złotych.
W 2019 roku szkoła zorganizowała wyjazd do leżącej w Ameryce Środkowej Kostaryki, gdzie Gleen był jednym z opiekunów grupy uczniów w wieku od 16 do 18 lat. Pedagog jednak nie będzie dobrze wspominał tej egzotycznej wycieczki.
Jego koleżanka z pracy, która również pojechała do Kostaryki by opiekować się uczniami uznała, że nauczyciel zachowuje się "nieakceptowalnie" i zawiadomiła władze placówki. Glenn stracił pracę, a sprawą zajęła się komisja podlegająca brytyjskiemu resortowi edukacji. Po krótkim dochodzeniu komisja zakazała 55-latkowi wykonywania zawodu nauczyciela na trzy lata.
Alkohol, striptiz, agresja
Tak surowa kara ma jednak swoje uzasadnienie. Okazało się, że nauczyciel pozwalał swoim nieletnim podopiecznym na picie alkoholu, co więcej, często sam im w tym towarzyszył. Ale to nie koniec.
Po jednej z takich zakrapianych alkoholem imprez, Glenn zabrał grupę uczniów do klubu ze striptizem. Podczas postępowania dowiedziono również, że mężczyzna bywał agresywny w stosunku do innych opiekunów jak i uczniów. Jednemu miał grozić, że "kopnie go w głowę", a drugiemu, że go zabije.
Wyszło też na jaw, że w trakcie wyjazdu żonaty 55-latek obnażył się przed kobietą z którą dzielił hotelowy pokój. Ustalono jednak, że zachowanie to nie miało podłoża seksualnego.
Przyznał się do winy, ale niczego nie pamięta
Mężczyzna przyznał w trakcie postępowania, że zachował się niestosownie i nieprofesjonalnie. Swoje zachowanie, jak również wizytę w klubie dla dorosłych, tłumaczył upojeniem alkoholowym. Nie zaprzeczył, że do niej doszło, jednak stwierdził, że był tak pijany, że tego nie pamięta.
Komisja była wobec mężczyzny bezwzględna. "To wszystko działo się, gdy uczniowie pod jego opieką znajdowali się w obcym kraju, z dala od domu i polegali na nim. Pan Glenn był doświadczonym nauczycielem i duszpasterzem, od którego można było oczekiwać, że bezpiecznie poprowadzi zagraniczną wycieczkę i będzie dobrze wiedział jakiego zachowania się od niego oczekuje" - ogłosiła.
Kara jest ostateczna. O zniesienie zakazu nauczania Glenn będzie się mógł ubiegać dopiero po trzech latach.
Przeczytaj także:
Źródło: RMF FM/BBC