Większość posłów nie będzie tęsknić za sejmem podczas wakacji
Wraz z zakończeniem ostatniego posiedzenia sejmu rozpoczęły się wakacje parlamentarne. Posłowie już niedługo wybiorą się na odpoczynek. Większość z rozmówców mówi, że nie będzie tęsknić. Wielu zamierza regularnie odwiedzać gmach przy Wiejskiej.
27.07.2012 | aktual.: 27.07.2012 20:53
"Gorycz" rozstania z ławami sejmowymi podczas przerwy w posiedzeniach sejmu, części posłów osłodzą wizyty w parlamencie. Jak deklarują, będą tam częstymi gośćmi.
Niektórzy nie wykluczają, że w ogóle nie znajdą czasu na wypoczynek. Posłowi PO Andrzejowi Halickiemu praca nie pozwala myśleć o urlopie. - Będę codziennie w sejmie. Cały czas mam pracę i obowiązki. W sierpniu na urlop nie jadę - powiedział. Podobną deklarację składa Anna Grodzka (RP), która również często zamierza pojawiać się przy Wiejskiej podczas wakacji. - Będę tutaj obecna, nie będzie tęsknoty za sejmem - oświadczyła.
Są jednak posłowie, którzy prezentują zupełnie odmienne stanowisko. Grzegorz Napieralski (SLD) uważa, że przerwa wakacyjna nie będzie na tyle długa, by posłowie zdążyli się nią znudzić. - Życie partyjne i poselskie zaniknie tak naprawdę na tydzień, dwa tygodnie - zaznaczył. Sądzi również, że posłowie wykorzystają wakacje na pracę w swoich biurach i okręgach wyborczych.
Marek Suski (PiS) wyznał, że od trzech lat nie miał urlopu. W tym roku chciałby więc poświęcić więcej czasu na odpoczynek w gronie rodziny oraz drobne prace domowe. - W domu jakiś kran cieknie, gdzieś jest gniazdko wyrwane, krótko mówiąc jest parę takich rzeczy, na które nie ma czasu w ciągu roku - powiedział.
Janusz Piechociński (PSL) podczas sierpniowej przerwy zamierza pojawiać się w gmachu przy Wiejskiej dość regularnie. Oprócz tego polityk PSL będzie aktywnie działał na szczeblu lokalnym. - Nie będzie w tym roku wakacji. W każdym tygodniu trzy wyjazdy głęboko w teren, w ramach rywalizacji (o fotel szefa PSL) z Waldemarem Pawlakiem - ujawnił poseł.
Na konferencję prasową w sejmie Piechociński przyniósł kosz koźlaków - własnoręcznie zebranych w podwarszawskich lasach. Zachęcał, by pójść w jego ślady i wybrać się na grzybobranie. - Wszystkich zapraszam do polskiego lasu: dzielmy się, korzystajmy z owoców natury. Życzę nie tylko młodzieży szkolnej i akademickiej, ale tym, którzy pojadą na urlop, aby wrócili w zdrowiu, w szczęściu i z takim właśnie plonem z polskich działek, polskich pól, polskich lasów - mówił.
Za sejmem tęsknił będzie natomiast Patryk Jaki. Poseł Solidarnej Polski przyznał, że praca jest jego pasją. - Jeżeli ktoś czuje, że jest to jego zobowiązanie, to zapewne nawet podświadomie będzie do tego wracał - oświadczył.