Większość chorych na grypę ma wirusa A/H1N1
Ponad 41 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę zarejestrowano w Polsce w drugim tygodniu listopada. W tym samym okresie ubiegłego roku było ich ponad 3,6 tys. - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny. Epidemiolodzy szacują, większość chorych na grypę zakaziła się wirusem A/H1N1.
17.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 13:49
Od 8 do 15 listopada 2009 r. zarejestrowano w Polsce ogółem 41 tys. 96 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność wynosiła 13,5 na 100 tys. osób. To największa liczba zachorowań o tej porze roku w ostatnich latach.
Dla porównania, w ubiegłym roku od 8 do 15 listopada potwierdzono 3 tys. 644 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę.
Do tej pory oficjalnie potwierdzono niecałe 300 przypadków zachorowania na grypę spowodowaną wirusem A/H1N1, ale epidemiolodzy szacują, że większa część chorych na grypę jest zakażona właśnie tym wirusem.
Zmarło dwóch chorych, kilka osób jest w stanie ciężkim. W woj. śląskim w szpitalu przebywa 50-letni mężczyzna w bardzo ciężkim stanie; oprócz grypy cierpi też na inne, przewlekłe schorzenia. - Jednak przyczyną jego stanu obecnego jest przede wszystkim infekcja wirusowa - powiedział wojewódzki inspektor sanitarny, Grzegorz Hudzik.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł medycznych, pacjent pochodzi z Małopolski, a leczony jest w Katowicach. Do szpitala trafił na operację.
Spośród pięciu hospitalizowanych w woj. śląskim osób, jedynie ten pacjent znajduje się w stanie potencjalnego zagrożenia życia. Stan drugiego chorego, u którego potwierdzono obecność wirusa A/H1N1, jest lepszy. U trzech pozostałych osób lekarze na razie jedynie podejrzewają wirusa.
- W szpitalu w Kępnie (Wielkopolska) przebywa 31-lekarz, u którego stwierdzono obecność wirusa A/H1N1 - poinformował ordynator miejscowego Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej, Zbigniew Bera.
- Stan pacjenta jest bardzo ciężki - powiedział ordynator. Dodał, że chory przebywa na OIOM, oddycha dzięki respiratorowi.
Lekarz pełnił w sobotę dyżur na oddziale ratunkowym kępińskiego szpitala i tego dnia źle się poczuł. W niedzielę został przeniesiony na OIOM. Na stałe jest zatrudniony w jednym ze szpitali we Wrocławiu.
Bera podał, że OIOM został objęty nadzorem epidemiologicznym, obowiązuje tam zakaz wstępu dla osób spoza personelu medycznego.